Jak poradzić sobie z tymi objawami depresji?

Dzień dobry. Mam 18 lat i jestem w III klasie liceum po gimnazjum-maturalnej. W 3 klasie gimnazjum miałam stwierdzoną depresję, nie leczyłam się na nią i w miarę na własną rękę byłam w stanie z niej wyjść z pomocą psychologa z poradni. I i II klasa liceum nie były dla mnie za łatwe bo miałam ciągłe wachania nastroju a nauka nigdy nie przychodziła mi łatwo. Pod koniec drugiej klasy liceum zaczęłam czuć się coraz gorzej i w wakacje poszłam na pierwszą wizytę do psychiatry. Mam stwierdzoną nerwice (spowodowaną głównie sytuacją w domu i też innymi przeżyciami, byłam przez długi okres gimnazjum gnębiona) zaczęłam leczenie z psychoterapeutką, a także lekami. Najpierw przepisany miałam asertin, później seronil, paroxinor wraz z memotropilem, a tydzien temu agomelatynę egis. Wiem, że nowe leki jeszcze nie zaczęły działać, ale problem dotyczy całego tego roku szkolnego. Wiem że jest to bardzo ważny rok w moim życiu i obiecałam sobie że postaram się najbardziej jak mogę jeśli chodzi o naukę, ale to nie wystarcza. 100% moich możliwości to jak dla kogoś innego 10%. Staram się być na bieżąco z tematami, uważam na lekcjach i chodzę na zajęcia dodatkowe/korepetycje. W domu jeśli tylko jestem w stanie to siadam do książek ale niestety mam z tym często trudności, tak samo jak z innymi codziennymi czynnościami. Mam strasznie duże problemy z pamięcią i koncentracją-ktoś mi o czymś opowiada ale mój mózg nie przyjmuje tych informacji, bardzo łatwo się rozpraszam najmniejszymi rzeczami i mimo uważania na lekcjach i korepetycjach i samodzielnego przerabiania materiału nie zostaje mi nic w głowie. Dużo codziennych sytuacji zapominam albo mam wrażenie że m się przyśniły, są zamglone i nierealistyczne w mojej głowie. Mimo starań z chemii biologii i matematyki mam same jedynki co jak narazie sprawia, że jestem zagrożona z tych przedmiotów. Nauczyciele widzą moje starania ale nie przekłada się to w żaden sposób na moje oceny. Rodzice patrzą jedynie na to. Uważają, że jestem leniwa i całymi dniami nic nie robię. Coraz częściej wracam do domu i pierwsze co mnie spotyka to kłótnia, pretensje o moje oceny i ignoranctwo. Zawsze po tym czuję się źle, czasem płaczę, a czasem po prostu siedzę z pustką w głowie, lecz za każdym razem wypłukuje to ze mnie resztki energii. Wszystko się zapętla i wychodzi negatywnie. Pomału nie daję rady. Kiedyś nawet w najgorszych momentach potrafiłam mieć najmniejszą nadzieję, ale to też już znika. Przykro mi że bliscy nie widzą moich starań, ale też nie dziwię się ich reakcjom bo jedyne co widzą to negatywne stopnie. A za tym się kryje to wszystko co przeżywam o czym już nie chcą słuchać i zrozumieć. Pomału tracę nadzieję, boję się porażki która zbliża się coraz szybciej. Nie widzę żadnego wyjścia z tej sytuacji. Każda rozmowa na terapii ostatnio wygląda tak samo i nie przynosi żadnych skutków tak samo jak leki. Chcę żeby to wszystko się już skończyło. Nie wiem jak poradzić sobie z tym wszystkim bo mam teraz pomoc lekarzy a jest tylko gorzej. Jak mogę sobie poradzić ze szkoła i życiem?
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Depresję można pokonać

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Psychiatra prof. Marek Jarema wypowiada się na temat leczenia depresji.

Redakcja abcZdrowie
82 poziom zaufania

Witaj!

Na początku chcę podkreślić, że jestem pełna podziwu dla Ciebie. Mimo choroby i tylu trudności cały czas dajesz z siebie wszystko – zależy Ci na nauce, starasz się mieć dobre oceny i zdać maturę. Nie szukasz dla siebie wymówek i usprawiedliwień, tylko rozwiązań – sposobów na poprawę swojego samopoczucia i efektów nauki. W tym wszystkim starasz się zrozumieć zachowanie swoich rodziców i nauczycieli. To wszystko świadczy o Twojej wewnętrznej sile i empatii. Wierzę, że Twoja determinacja w walce o siebie przyniesie dobre owoce.

Objawy, o których piszesz, są na pewno bardzo przykre. Ale myślę, że równie trudny dla Ciebie jest brak zrozumienia ze strony rodziców i poczucie osamotnienia. Dobrze by było, żeby z Twoimi rodzicami porozmawiał jakiś specjalista, który się Tobą opiekuje – zna Ciebie i specyfikę Twojej choroby. Być może lepiej wytłumaczy im, co przeżywasz i że nie jest to Twoją winą. Przede wszystkim wyjaśni, że depresja jest chorobą, a problemy w szkole i złe stopnie to nie oznaka lenistwa, tylko właśnie choroby. Jeśli chodzi o podejście nauczycieli, porozmawiaj ze szkolnym pedagogiem i poproś go o pomoc w kontaktach z nimi; może uda się mu wpłynąć pozytywnie na odbiór sytuacji. Może warto zdobyć jakieś zaświadczenie od lekarza psychiatry lub opinię z poradni pedagogiczno-psychologicznej. Istnieje też możliwość wystąpienia o tzw. Indywidualny Tok Nauczania czy podejścia do matury w II terminie, we wrześniu. W Twojej sytuacji lepiej wyznaczać sobie malutkie i możliwe do osiągnięcia cele (np. zaliczenie 1 sprawdzianu) niż myśleć o całym roku i maturze. Chociaż edukacja jest bardzo ważna, to jednak najważniejsze teraz jest Twoje zdrowie i samopoczucie.

Najważniejsze, że jesteś po stałą opieką lekarską i psychologiczną, że rozpoczęłaś terapię. Jak sama wiesz, na efekty – zarówno leczenia farmakologicznego jak i psychoterapii – trzeba poczekać. Czasem mogą pojawić się skutki uboczne leków, przejściowe pogorszenie samopoczucia, nawet nasilenie depresji, a także senność czy inne objawy wpływające na procesy poznawcze. Jeśli zmiana leków nastąpiła niedawno, trzeba poczekać nawet kilka tygodni. Lek Memotropil, którzy przyjmujesz, po pewnym czasie powinien wspomóc pracę Twojego mózgu. Proces psychoterapeutyczny także ma swoje etapy, to nie ciągły progres. Jeśli czujesz, że u Ciebie wystąpił zastój, powiedz o tym swojemu terapeucie. To może być ważny moment w drodze do zdrowienia. Ale jeśli mimo upływu czasu nadal będziesz czuła, że terapia nie pomaga, to warto rozważyć zmianę psychoterapeuty.

O wszystkim, co przeżywasz, powinnaś szczerze porozmawiać przede wszystkim z lekarzem psychiatrą i psychoterapeutą. Oni znają Ciebie i całą Twoją sytuację najlepiej. Tylko lekarz jest w stanie ocenić, czy leki działają właściwie, czy może potrzebne są modyfikacje.

Jest teraz czas świąteczno-zimowej przerwy. Proszę, postaraj się odpocząć, zrobić dla siebie coś dobrego. W depresji choruje i dusza, i ciało – dlatego tak ważny jest zdrowy tryb życia. Zadbaj o to, żeby spać min. 8 h dziennie, nie zarywaj nocy i nie sięgaj po używki. Postaraj się o chociaż 15 min aktywności fizycznej dziennie. Dobrze się odżywiaj – włącz do diety produkty poprawiające pracę mózgu, jak: magnez, witaminy z grupy B, kwasy omega-3. Poproś lekarza rodzinnego o skierowanie na badania krwi pod kątem anemii, niedoboru witaminy D oraz choroby Hashimoto – te przypadłości mogą dawać objawy, o których piszesz, w tym tzw. „mgłę mózgową”.

Jeśli chcesz, więcej o wpływie diety na nastrój i pracę mózgu możesz przeczytać pod linkami:

https://zywienie.abczdrowie.pl/dieta-w-depresji

https://zywienie.abczdrowie.pl/dieta-na-pamiec-i-koncentracje

Doceniaj siebie za każdy, nawet najmniejszy podjęty wysiłek. Życzę Ci, żeby Twoje starania w walce o siebie przyniosły wkrótce poprawę. Pozdrawiam Cię serdecznie.



Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty