Co zrobić, żeby w nowej szkole wszystko ułożyło się dobrze?

Witam, mam 17 lat i jestem kobietą. Rok temu poszłam do liceum, gdyż było ono opatrzone opinią prestiżowego. Jednak okazało się inaczej, rządziła w nim niesprawiedliwość (szczególnie w ocenianiu), większość nauczycieli nie przejmowało się zbytnio naszą edukacją, przygotowaniem do matury. Ale problem był jeszcze jeden - ludzie z mojej klasy. Większość z nich była totalnie zarozumiała, patrzyła na innych z pogardą i wyższością. Do tej szkoły poszła również dziewczyna z mojej byłej klasy z gimnazjum. Na początku świetnie się dogadywałyśmy, ale z bliższym poznaniem ona zaczęła mną manipulować, perfidnie obniżać moje poczucie własnej wartości słowami typu "z tym sobie na pewno nie poradzisz", "nawet nie marz o takich studiach, gdyż się nie dostaniesz". Najgorsze było to że ja nie potrafiłam w żaden sposób uwolnić się z jej "sideł". Udawałam, że wszystko jest w porządku, a potem przychodziłam do domu i płakałam. Raz nawet próbowałam odizolować się od niej, ale wtedy zauważyłam, że cała klasa zaczęła się ode mnie odwracać. Właśnie wtedy postanowiłam zmienić szkołę. W nowej klasie nikt mnie nie będzie znał, mogę zacząć wszystko od nowa. I przeniosłam się po ukończeniu I klasy liceum. O naukę się nie obawiam, gdyż ukończyłam I liceum ze średnią 5.0, ale mam 2 problemy: po I - jak mam się zachowywać, aby sytuacja się nie powtórzyła i nowa klasa mnie zaakceptowała? Po II - jak mam powiedzieć dawnym znajomym, że zmieniłam szkołę. Jesteśmy trochę na siebie skazani, gdyż dojeżdżamy do szkoły tym samym busem.
KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu

Witam.

Jeżeli chodzi o Twój pierwszy problem, to z Twojego opisu wynika, że w poprzedniej szkole nie popełniłaś żadnego błędu, który by spowodował, że byłaś nie lubiana. Winy tej całej sytuacji upatrujesz w innych ludziach, którzy Ci nie pasowali pod względem charakteru i chyba też hierarchii wartości. Być może w rzeczywistości, nie byłaś odepchnięta przez wszystkich w swojej klasie, a tylko tak to odbierałaś. Często jest tak, że boimy się zrobić pierwszy krok w sytuacjach społecznych. Jeżeli z dwóch stron nie ma "odważnego", który wyjdzie z inicjatywą, może nam się wydawać, że jesteśmy wykluczeni z danego środowiska. Tym czasem jednak nikt tak na prawdę nas nie odrzucił, tylko zachował się dokładnie tak, jak my sami.

W obecnej klasie proponowałabym zdecydować się na "zwrócenie się" w kierunku swoich nowych kolegów i koleżanek. Przecież nie musisz zakładać, że to oni tylko muszą chcieć Cię zapoznać. Ty też możesz pokazać z kim chciałabyś się zaprzyjaźnić.

Serdecznie pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty