Jak poradzić sobie ze spadkiem nastroju i brakiem satysfakcji z małżeństwa?
Witam, mam 35 lat, synka ktorego kocham nad zycie i meza z ktorym nie jestem szczesliwa!od pieciu lat nie pracuje zajmuje sie domem i wychowaniem dziecka ,relacje z mezem sa oschle, nie rozmawjamy prawie wogole normalnie, czesto sie kluculismy a teraz nic sie nie odzywam bo mam juz wszystko gdzies, nie zalezy mi! Czesto jestem krytykowana z jego strony , nic mi sie nie chce, czuje sie jak wiezien w domu, nie moge isc do pracy bo nie podoba sie mezowi ten pomysl z uwag ina to ,ze musial by czesciej i bardziej angazowac sie w wychowanie syna , a di tej pory wszystko spoczywa na moich barkach. Maz zarabia na dom i utrzymuje nas sam, prowadzi wlasna firme, ja jestem w jego cieniu, o wszystko musze sie prosic i na nic bez jego wiedzy nie moge sobie pozwolic bo to jego pieniadze slysze... pozatym dziecko bedac z nami razem w domu robi sie nieznosne i nie slucha sie mnie wcale wrecz nie ma szacunku jesli tylkojest w poblizu tata , ktory mu na wszystko pozwala zamiast wychowywac! Ostatnio mam problemy ze snem, a w ciogu dnia jestem bardzo zmeczona, czesto placze jak nikt nie widzi i mam okropne mysli... tylko dziecko m n ie jeszcze powstrzymuje bo za bardzo go kochamniw widze dla siebie przyszlosci, nie mofe sie realizowac zawodowo, ani doksztalcic, jestem nieszczesliwa... prawie nic mnie nie cieszy, i moje pytanie brzmiczy powinnam siezglosic do jakiegos specjalisty, jesli tsk to do jakuego? Czuje ,ze tenstan nie jest przejsciowy i nie umiem sama sobie poradzic ze soba!