Jak pozbyć się problemów w związku z mężem?

Jestem mężatką od 4 lat, mamy z mężem 2,5 letniego syna i problem.nie wiem do kogo się z nim zwrócić i w ogóle co z tym problemem zrobić. Niby jesteśmy dobrym małżeństwem, mąż stara się mi pomagać, zawsze pyta czy w czymś mi pomóc itp.ma swoje wady jak każdy np.bałaganiarstwo.i tu zaczyna się problem.bo gdy ja chodzę i sprzątam pi nim wszystko to jest super ale gdy delikatnie (a czasem nawet żartem) zwrócę mu uwagę żeby po sobie poprawił to wpada w złość. Nie jest to furia ale w tej złości wykrzyczy mi zawsze mnóstwo przykrych słów, wmawia mi np.ze jak mu mówię żeby po pracy się położył chwilę to cytuję "słychać jad w moim glosie" :(że niby mówię to sarkastycznie żeby mu dokuczyc. A ja zawsze z troską do niego podchodzę.ja czuje się coraz gorzej i coraz bardziej żałuję tego związku bo boję się zwrócić mu uwagę w obawie przed kłótnia (zawsze robiłam wszystko by uniknąć kłótni bo ich nienawidzę).chodzę smutna, zła bo duszę to w sobie i mam dosyć tego że on tak ciężko znosi krytykę. W dodatku potrafi się nie odzywać kilka dni i muszę ją pierwsza zacząć rozmowę. Żadne moje tłumaczenia nie przynoszą skutku bo on na każdy mój argument ma swój, choćby najglupszy. Ja oszaleje w tym związku jeśli to się nie zmieni.gdyby nie dziecko i kredyt wspólny to bym pewnie odeszła. Ale w mojej sytuacji nie wchodzi to w grę. Może się wydawać że wymyslam i sama robię z igły widły ale mimo że cała "reszta" jest ok to czasem myślę że najlepiej byłoby odebrać sobie życie :(tylko zrobiłbym ogromną krzywdę mojemu synowi:(a może właśnie to we mnie jest problem.juz sama nie wiem.
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Biorąc pod uwagę Pani stan sugerowałbym jak najszybsze skorzystanie z pomocy psychologicznej, która mogłaby Panią wesprzeć w przeżywanych dylematach w związku małżeńskim.

Nie negując absolutnie Pani subiektywnych odczuć, chciałbym jednak zauważyć, że opisuje Pani "zwykłe" nieporozumienia wynikające, jak mi się wydaje, z braku wystarczającej komunikacji w małżeńskiej relacji. Podkreślam, że pisząc "zwykłe" nie mam na myśli "nieważne". Ich "zwykłość" wynika z tego, że występują nierzadko w związkach małżeńskich oraz z tego, że są dosyć łatwo "wyleczalne" - podczas terapii małżeńskiej.

Dlatego też namawiam w pierwszej kolejności do skorzystania z pomocy specjalisty psychologa, z którym mogłaby Pani przyjrzeć się sobie oraz uzyskać wsparcie, a także rozważenie podjęcia wraz z małżonkiem wspólnej terapii.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty