Jak radzić sobie z fobiami społecznymi?
Dzień dobry, moja praca wymaga ode mnie zabierania głosu w większej grupie. Raczej staram się sobie radzić z fobią społeczną, której jakieś elementy w sobie widzę. Raz jest lepiej raz gorzej. Natomiast jeśli w tej grupie ja zabieram głos sam z siebie, to jest ok, jestem w stanie się wypowiedzieć bez większego problemu. Jeśli natomiast idziemy po kolei, tak, że każdy mówi wskazany, to we mnie narasta nieprawdopodobny niepokój aż do momentu mojej pory i gdy mam się odezwać, to bywało tak, że niemal traciłem głos, zatykało mi gardło, nie mogłem złożyć zdania, bo nie mogłem złapać tchu. Dziwne jest to, że jeśli tuż przed zadałem jakieś pytanie, zabrałem głos, albo włączyłem się w wypowiedź mojego przedmówcy, to potem było mi znacznie łatwiej. Proszę o podpowiedź co robić. Czy jestem w stanie we własnym zakresie sobie pomoc? Pozdrawiam