Jak radzić sobie z tymi negatywnymi emocjami?

Myslałam, że całkiem nieźle sobie radzę, do czasu. Od siedmiu lat ciagnę studia, germanistykę, robię magisterkę, chociaż bardzo mi się nie chce, mam już uprawnienia tłumacza, ale uparłam się żeby być nauczycielem, więc muszę mieć tytuł magistra. Tak bardzo mi się już nie chce, mimo tych całych studiów czuję, że nic nie umiem. Nie mam pracy, chociaż wolałabym rzucić studia i iść do roboty. Ale została mi ta okropna praca migisterska, niby mam pomysł, materiały, ale mam również słomiany zapał. Nie potrafię jej napisać, boję się, że nic mi się nie uda. Mam poczucie, że nic nie umiem, że jestem do niczego, że wszystko zawalam. Ostatnio często nachodzą mnie myśli o śmierci, po co żyć, po co się tak męczyć? Jestem sama, mieszkam z rodzicami i tak mi wstyd, że nie mam niczego własnego, nawet pracy. Więc po co? Te myśli nasiliły się teraz, kiedy moja babcia bardzo podupadła i zdiagnozowali u niej nowotwór, który szybko postępuje. Nie wiem czy to moja wina, czy mojej przeszłości, ale ma to na mnie duży wpływ, chociaż z babcią nie byłyśmy specjalnie blisko. Jako dziecko sama przeszłam nowotwór, ostrą białaczkę, leczenie było bardzo długie i trudne, miałam mnóstwo powikłań, nawet sepsę i ledwo przeżyłam. Zostały mi blizny na ciele i duszy. Jak byłam młodsza nie myślałam o tym za często, myślałam, że to przeszło i nie będzie miało wpływu na moje przyszłe życie, ale im starsza jestem, tym jest mi trudniej i myślę, że to jednak miało na mnie duży wpływ. Zawsze byłam bardzo wrażliwa, ale myślałam, że jestem silna, no się okazało, że wcale nie jestem. Często wpadam w stany depresyjne, płaczę, nie potrafię sobie sama ze sobą poradzić. Próbuję żyć normalnie, zmusić się, żeby wreszcie doprowadzić do końca zaczęte sprawy. Bardzo kocham moją rodzinę, w zasadzie robię wszystko dla nich, bo dla siebie nie widzę przyszłości. Rozśmieszam ich, oni tez mnie bardzo kochają, w święta moja mama życzyła mi, żebym zawsze była taką super dziewczyną, ale ja wcale nie czuję się super, czuję się wrakiem. Przypominam tonący statek, usiłuję się utrzymać na powierzchni przy słońcu, ale ocean smutku ciągnie mnie w ciemność. Czasami nienawidzę siebie, że nie potrafię się ogarnąć, tylko użalam nad sobą, ale naprawdę nie umiem ostatnio nic zrobić, moja koncentracja jest zerowa. Dziś musiałam uciec na dwór i wyżyć się tam. Po co jest mi to życie? I tak nic nie osiągnę, nie będę miała rodziny, zawsze będę sama, po co ja komu? Czy życie naprawdę jest tego wszystkiego warte? Nie boję się śmierci, boję się życia. Co mam robić? Tak dalej żyć nie sposób. Nie potrafię sobie ze sobą poradzić, a najgorsze jest to poczucie, że jestem nic nie warta, że nie potrafię nic zrobić dobrze i że to wszystko moja wina, że nie ma wytłumaczenia dla mojego lenistwa i głupoty. Czy naprawdę tak jest?
KOBIETA, 27 LAT 10 miesięcy temu

Witam, pozwolę sobie na wyrażanie się w formie bezpośredniej przez Ty: Ułatwi to wyrażanie moich myśli, jeśli byłoby to niestosowne, przepraszam.

Przeszłaś wiele trudnych doświadczeń, które wywarły wpływ na twoje życie i twoje poczucie własnej wartości. Zmagasz się z wieloma problemami, które nakładają się na siebie i wzajemnie się potęgują. Masz duży stres związany z pracą magisterską, martwisz się o swoją babcię, która zachorowała na nowotwór, i masz poczucie bezwartościowości.

Druzgocące zdarzenia i negatywna postawa psychiczna mogą powodować uczucie zmęczenia, bezsilności, poczucia winy czy wstydu. Synergia tych wydarzeń i emocji może być niszcząca nawet dla tak silnej osoby, jak Ty. Należysz do osób, które się nie poddają. Twierdzę to na podstawie tego, co napisałaś, iż sama przeszłaś chorobę nowotworową, a całość tego, co piszesz, świadczy o tym, że zdajesz sobie sprawę z tego, co przeżywasz. To normalne, że w takiej sytuacji pojawiają się negatywne emocje, takie jak smutek, lęk i poczucie bezradności. Jednakże warto spróbować zrozumieć, skąd pochodzi chęć porzucenia tego, co jest ważne, jak rodzina, i dlaczego nie masz ochoty na realizowanie wcześniej obranych celów. Co spowodowało, że nie chcesz ich realizować? Czy jest to związane z twoimi obecnymi doświadczeniami, czy też z przeszłością?

Piszesz, iż często wpadasz w stany depresyjne i nie możesz sobie sama z tym poradzić. Próbujesz żyć normalnie i starasz się zmusić się, żeby wreszcie doprowadzić do końca zaczęte sprawy. To bardzo istotna oznaka tego, że chcesz zmian w swoim życiu i podświadomie szukasz rozwiązania problemu i pomocy. Dokonałaś także identyfikacji i akceptacji negatywnych emocji zachowań. To pierwszy krok do tego, żeby sobie z nimi poradzić. Nie próbuj ich tłumić ani ignorować. Pozwól sobie na to, żeby czuć to, co czujesz. Porozmawiaj z kimś, komu ufasz: przyjacielem, rodziną, terapeutą lub psychologiem. Rozmowa to szansa na uporządkowanie myśli, skorygowanie uczuć i zdrowy sposób na wyrażanie swoich emocji. Rozmowa z innymi osobami to także sposób na odnalezienie strategii na podjęcie decyzji do uporządkowania rozpoczętych i nieuregulowanych spraw. Psycholog lub psychoterapeuta będzie w takiej rozmowie szczególnie pomocny, potrafi znaleźć skuteczne rozwiązania w tym zakresie.

Standardem wsparcia w sytuacjach przygnębienia i niemocy psychicznej jest podejmowanie aktywności fizycznych, intensyfikowanie poświęcania czasu na sztukę, muzykę czy inne aktywności, które sprawiają przyjemność. Często depresja i negatywne emocje powodują, że przestajemy dbać o siebie i zaniedbujemy zdrowe odżywianie, regularny sen i inną higienę życia. Dbanie o siebie fizycznie i psychicznie jest niezbędne, aby radzić sobie ze stresem i negatywnymi emocjami, nie mam na myśli standardowego zachowania w tych sprawach, ale rozszerzenie repertuaru; np. codzienne poranne lub wieczorne bieganie czy gimnastyka. Zmiana repertuaru żywienia przez kontrolę tego, co spożywamy i edukację dietetyczną, o którą dzisiaj nietrudno: książki czy internet. Powyższe działania są niezbędne jako podstawa do uzyskania stabilności psychicznej oraz aby uzyskać efekty w poprawie samopoczucia, kontroli sytuacji życiowych świadomego wpływu na uczucia i emocje. Jeśli nauczymy się zmieniać swoje zachowanie, możemy zmienić swoje emocje. Na przykład, jeśli czujemy się zdenerwowani, możemy spróbować zrelaksować się, bardzo relaksująca jest pozytywna rozmowa z osobami, które lubimy.

Wizyta u terapeuty zazwyczaj skutkuje, iż będziemy uczeni technik, które mogą pomóc nam w świadomym wpływie na uczucia i emocje. Do najpopularniejszych należą: Medytacja, Terapia poznawczo-behawioralna, Trening uważności (od uwagi). Trening uważności w największym skrócie to stan świadomego skupienia uwagi na uczuciach i emocjach doznawanych w danej chwili bez analizowania i oceny. Trening możemy przeprowadzić samodzielnie, w domu, nie traktujemy go jako medytację a jako przemyślenia bez wyciągania wniosków. Naszą uwagę koncentrujemy na naszym stanie psychofizycznym, np. w danej chwili, Twój stan somatyczny to relaks, bardzo łatwo to sobie uświadomić, ponieważ zrelaksowanie jest przeciwstawny do poczucia zmęczenia. Jednakże Twoje zadanie jest być świadomym, w jakim stanie jesteś. Następnie należy zinterpretować, w jakim psychicznym stanie się znajdujesz. Jeśli założyliśmy, iż jesteś zrelaksowany, to zapewne nie jesteś zezłoszczony, rozdrażniony, zawiedziony, chociaż osoby z patologią zdrowia psychicznego mogą pozostawać zrelaksowane przy tych negatywnych emocjach, jednak to są wyjątki. Gdy jesteśmy zrelaksowani, zazwyczaj towarzyszą temu uczucia; samoakceptacja, radość, szczęście, miłość, wdzięczność, zachwyt, ekscytacja lub emocje; podniecenie, sytość, czy pozycja dominacji. Taka analiza stanu psychofizycznego pozwala zrozumieć jak emocje lub uczucia wpływają na nasze odruchy, cele czy motywacje.

Dla przykładu przemyśliwując / zwracając uwagę na nasz osobisty relaks; czyli stan, gdy leżysz bezstresowo i wypoczywasz. Wówczas emocje i uczucia w tym stanie zazwyczaj są pozytywne; wtedy nasza motywacja jest silna i pozytywna, a cele kreatywne i owocne. Odwrotna jest sytuacja, gdy jesteśmy spięci, zmęczeni czy np. rozdrażnieni; w takim przypadku nie mamy motywacji do działania, a cele zazwyczaj są związane z destrukcją, czyli nie są dla nas korzystne.

Jednakże nawet najlepsze techniki nie są w stanie nauczyć nas w pełni kontrolować emocje. Czasami emocje są zbyt silne i nie możemy ich po prostu zignorować. W takich przypadkach ważne jest, aby pozwolić sobie na odczuwanie emocji i znaleźć zdrowy sposób na ich wyrażenie. Jest kilka prostych metod na „rozładowanie emocjonalne”: jeśli czujemy się zestresowani, możemy spróbować zrelaksować się, wykonując ćwiczenia relaksacyjne, takie jak głębokie oddychanie lub medytacja; Jeśli czujemy się smutni, możemy spróbować skupić się na pozytywnych aspektach naszego życia lub spędzić czas z bliskimi; Jeśli czujemy się źli, wówczas zastosujmy trening uważności; możemy spróbować nazwać swoją emocję i zastanowić się, co ją spowodowało. Następnie możemy spróbować znaleźć konstruktywny sposób na wyrażenie swojej złości.

Świadome rozpoznawania i wpływanie na uczucia i emocje początkowo może być trudne, ale jest to umiejętność, która może przynieść wiele korzyści. Dzięki niej możemy lepiej radzić sobie ze stresem, smutkiem, złością i innymi trudnymi emocjami. Emocje są złożonymi zjawiskami, które są kształtowane przez wiele czynników, w tym nasze myśli, przekonania, doświadczenia i relacje z innymi. Możemy jednak nauczyć się kontrolować nasze emocje, poprzez: Uświadamianie sobie swoich emocji. Pierwszym krokiem do zmiany jest uświadomienie naszych uczuć i emocji. Kiedy jesteśmy w stanie nazwać swoją emocję, łatwiej jest nam ją zrozumieć i kontrolować; Zmianę sposobu myślenia, często nasze emocje są spowodowane naszymi myślami. Jeśli nauczymy się zmieniać sposób myślenia, możemy zmienić swoje emocje. Na przykład, jeśli czujemy się źle, możemy zastanowić się, czy nasze myśli są realistyczne i czy są oparte na faktach, czy też na naszych przekonaniach; Zmienianie zachowań, nasze zachowanie może również wpływać na nasze emocje.

Jeśli chodzi o Twoje życiowe zawirowania, to mogę udzielić następujących porad: Odnośnie do pracy magisterskiej, to może warto podzielić ją na mniejsze etapy: np. bardziej zrozumiałe i te, które bardziej dla Ciebie motywujące: To pomoże Ci zmniejszyć stres i poczucie przytłoczenia.

Dla babci możesz być źródłem wsparcia emocjonalnego. Pomyśl, jak możesz jej pomóc w uzyskaniu jak najlepszego samopoczucia w jej sytuacji. W mojej ocenie, możesz zostać ekspertem w zakresie pomocy ludziom w stanie chorób nowotworowych. Niewiele osób ma taką wiedzę i doświadczenie jak Ty, które zdobyłaś przez własną chorobę z dzieciństwa. Co więcej, Twoja zdolność oceny sytuacji życiowych i zmiennych w zakresie osobowości człowieka jest wysoka. Wykorzystaj to, aby wesprzeć babcię w trudnym dla niej czasie. Możesz spróbować pomagać również innym potrzebującym osobom. Udzielanie wsparcia z reguły dowartościowuje i ma pozytywny wpływ na naszą psychikę.

Jeśli samodzielnie nie osiągniesz stabilizacji w swoim życiu i samopoczuciu, poszukaj profesjonalnej pomocy. Psychoterapeuta może Ci pomóc zrozumieć Twoje emocje i nauczy jak sobie z nimi radzić. Jeśli masz powody, aby nie skorzystać z pomocy u terapeuty, możesz udać się na warsztaty lub zajęcia np. kontrola emocji czy życie bez stresu, które z łatwością można wyszukać w internecie.



Pozdrawiam M Bakun

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty