Jak uwolnić się emocjonalnie od byłego partnera?

Witam, mam problem dotyczący byłego partnera, nie umiem się emocjonalnie od niego uwolnić, wraca a ja go przyjmuje, potem on się wycofuje i od nowa, znów wrócił na chwilę w sms'ach tesknocie, dotyku ale jest z inną i podjął decyzję ze nie bedziemy sie widywac do grudnia, a ja czekam jak glupia, na co nie wiem? podobno musi poukładać swoje uczucia, podobno nie jestesmy sobie obojetni, jak sie uwolnic tak w srodku. Mam chore dziecko i trudne zycie, on byl moja radoscia,
ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!
Być może jest Pani emocjonalnie uzależniona od byłego partnera, dlatego pozwala mu Pani na to, by w jakikolwiek sposób zaistniał on w Pani życiu. Mu najprawdopodobniej taki układ z jakiegoś powodu pasuje – kiedy nic się nie dzieje w jego życiu, kiedy nie ma z kim się spotykać, wówczas przypomina sobie o Pani. Kiedy nie jest mu Pani potrzebna, zapomina o Pani. Traktuje Panią jak „koło ratunkowe”, jak alternatywę, instrumentalnie. Pani natomiast zapewne nie przeżyła do końca rozstania z byłym partnerem (co on też skutecznie Pani uniemożliwia, ciągle pojawiając się w Pani życiu). Pani były partner powinien się określić, czego od Pani oczekuje. Nie może grać na Pani uczuciach. Albo się rozstajecie, on szuka sobie innej kobiety, albo jeżeli nie jesteście dla siebie obojętni (jak twierdzi), to próbujecie pracować nad Waszą relacją. Musi Pani wiedzieć, na czym stoi, inaczej nigdy nie będzie wiedziała Pani, jakie intencje ma wobec Pani były partner, czego od Pani oczekuje, na co liczy, czy traktuje Panią poważnie, czy się jedynie Panią bawi. Powinna Pani zacząć stawiać granice. Pani należy się szacunek. Nie może być tak, że były partner sobie ustała, że odwiedzi Panią wtedy i wtedy, bo się za Panią stęsknił, a potem komunikuje Pani, że do grudnia nie możecie się spotykać. A gdzie w tym wszystkim Pani uczucia, Pani potrzeby, Pani zdanie? Proszę popracować nad asertywnością. Jeżeli trudno Pani zapomnieć o byłym partnerze i do końca przeżyć rozstanie, zachęcam Panią do konsultacji u psychologa/psychoterapeuty. Odsyłam do tekstu: Uzależnienie od partnera.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0

Trudno zrezygnować z radości. Pytanie tylko, czy cena tej radości nie jest zbyt wysoka? Być może dla niego taka sytuacja jest wygodna (ostatecznie Pani jest, czeka, niejako "jest do dyspozycji", a on może się zastanawiać, sprawdzać, wycofywać się itp). Warto przemyśleć, co jest dla Pani tak naprawdę ważne, co Pani zyskuje w tym związku, co traci, dlaczego pozwala sobie na brak granic (co z kolei może obniżać szacunek partnera i Pani subiektywną wartość w jego oczach) ?

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty