Jak wytłumaczyć wszystkie kłamstwa i stworzyć szczęśliwy związek?
Witam! Mam 23 lata. Jako 17 latka zostałam zgwałcona przez przyjaciół mojego ówczesnego partnera, efektem tej sytuacji była niechciana ciąża. Po całej sytuacji zgłosiłam się do lekarza, który polecił mi zażycie tabletek 72 godziny po, mimo że zgłosiłam się do niego po upływie tego czasu. W międzyczasie zrobiłam kilka testów ciążowych potwierdzających to, że zostałam zapłodniona. Po tym wydarzeniu każdej nocy męczyły mnie sny, w których wydawało mi się, że czuję ruchy dziecka, które nosiłam w sobie. Myślałam o nim tak długo, że wydawało mi się, że je pokochałam. Widząc młode matki wyobrażam sobie sytuacje, w których trzymam za rękę pięciolatka, mówiącego do mnie 'mamo'. Po tym zdarzeniu miałam kilku partnerów, żadnemu nie opowiedziałam o tej sytuacji. Rok temu poznałam Milovana - Serba, studiującego polonistykę. Wszedł do sali wykładowej, w której odbywały się moje zajęcia (jestem studentką filologii serbskiej) i nie mogłam na niego patrzeć, to spadło na mnie jakby ktoś zrzucił mi kamień na głowę. Zauroczyłam się, ale od kilku miesięcy byłam w związku i uznałam, że nie mogę niszczyć czegoś w taki sposób, wiedząc że Milovan za 1,5 miesiąca miał wracać do kraju. W styczniu tego roku, dostałam informację o tym, że jadę na 3 miesięczne stypendium do Belgradu, gdzie mieszka Milovan. Dzień, w którym zobaczyłam go na dworcu kolejowym był najwspanialszy na świecie. Jednakże w dalszym ciągu trwałam w związku, w którym byłam w czasie naszego poznania. Mojego ówczesnego partnera zdradziłam z Milovanem, czując się usprawiedliwioną tym, że w trakcie naszego związku ja również zostałam zdradzona. Bardzo kocham Milovana, pierwszy raz w życiu czuję, że poznałam osobę z którą chciałabym spędzić życie. Niestety nasz związek zaczęłam budować na kłamstwach, a że nie jestem wytrawnym kłamcą, sama się w nich pogubiłam. Powiedziałam mu o zdarzeniu sprzed 5 lat, kłamiąc jednak, że dokonałam aborcji. Kłamałam co do liczby wcześniejszych partnerów. Stwarzałam sytuacje, które nie miały miejsca, myśląc chyba że będę dla niego wtedy bardziej interesująca. Jeszcze podczas mojego pobytu na stypendium Milovan zaczął rozmawiać ze mną o moich kłamstwach i wyciągać ze mnie prawdę. Nie potrafiłam opowiedzieć wszystkiego, ale przestałam go okłamywać. Powiedział mi, że wie, że są jeszcze sprawy, w których go okłamuję, ale da mi czas. Wyjechałam z Belgradu, wróciłam do Polski i ciężki temat powrócił. Konwersacje przez smsy i wyjaśnianie kłamstw, mówienie prawdy, o którą pytał. Po wytłumaczeniu kłamstw i opowiedzeniu tego jak było naprawdę, mój partner poprosił mnie o to, bym nie kontaktowała się z nim przez kilka dni, potraktowała to jak czas, w którym nie jesteśmy razem, a on się ze mną skontaktuje. Kocham go i bardzo chcę naprawić swoje błędy, czy takie postępowanie można wybaczyć?