Jak zmienić lub zaakceptować siebie?

Witam, mam 22 lata, 175 cm wzrostu i 59 kg... Studiuję, więc nie mam zbyt dużo czasu na ćwiczenia, ponadto zazwyczaj zajęcia mam od rana do wieczora bez przerw, więc nawet nie mam możliwości, aby regularnie jeść i przede wszystkim nie jeść zbyt późno. W zasadzie nigdy wcześniej nie próbowałam się odchudzać, bo chyba nie potrafię... Sama nie potrafię się zmotywować, choć bardzo bym chciała... Przed studiami ważyłam w granicach 55 kg i można powiedzieć, że miałam krótką przygodę z modelingiem, więc gdy teraz patrzę na siebie i wagę to zawsze sobie myślę, że zacznę ćwiczyć, że będę układać swój jadłospis w inny sposób, lecz to zawsze kończy się jedynie na snuciu planów...

Pomimo tego, iż ludzie z mojego otoczenia twierdzą, że wyglądam dobrze ja widzę w lustrze brzydkie ciało, wielkie biodra i uda i mały biust... Strasznie mi z tym ciężko... Nie wiem już sama co robić... Nie potrafię zaakceptować, a tym bardziej nie potrafię się zmotywować do tego, aby zmienić siebie... Proszę o jakąkolwiek szczerą odpowiedź na temat tego co powinnam robić... Błagam...

KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witamy serdecznie.

Wskaźnik BMI w przypadku Twojej wagi i wzrostu wynosi 19,2. Oznacza to prawidłową wagę, ale wynik ten bliski jest granicy normy. Kiedy przed studiami ważyłaś 55 kg, to według BMI, które wynosiło już 18 była to niedowaga. Nie powinnaś myśleć zatem o żadnym odchudzaniu.

Proszę także pamiętać, że obsesja na punkcie jedzenia i odchudzania się nie jest normą. Musi Pani zaakceptować siebie. Ponieważ nie jest to takie proste, polecamy Pani grupy wsparcia kobiet, które mają podobne problemy lub wizytę w poradni zdrowia psychicznego, gdzie specjaliści zajmują się pomocą kobietom z takimi problemami.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak zaakceptować samego siebie?

Witam serdecznie! mój problem polega na tym że mam wrażenie że mój nos jest za duży do proporcji mojej twarzy, bardzo chciał bym również się dowiedzieć jaki typ nosa jestem posiadaczem? ktoś mi kiedyś powiedział że mój nosek jest za gruby, bardzo mnie to zraniło ponieważ bardzo mocno biorę do siebie krytykę. Ja osobiście uważam że mój nosek jest słodki Ale czasami to już sam niewiem, potrzebuję odpowiedzi od specjalisty. Mam 22 lata i staram się pokochać siebię takim jakim jestem. Pozdrawiam!
MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

Witam,

poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Przydałaby się pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi Panu zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego.
Pozdrawiam serdecznie

0

Witam Pana Serdecznie,

Ucieszyło mnie, że Panu podoba się nos i tak ciepło się Pan o nim wyraził.
Jestem przekonana, że Natura podarowała Panu to, co miała najpiękniejszego do zaoferowania...

Życzę Panu zaprzyjaźnienia się z samym sobą,
Irena Mielnik-Madej

0

Witam Pana
Nieadekwatna samoocena sprawia, że tworzy Pan
w umyśle wypaczony obraz samego siebie, co pogłębia
jedynie niską samoocenę i rodzi poczucie przygnębienia.
Jak sam Pan zauważył, nie należy uzależniać akceptacji
własnej osoby od opinii innych osób.
Najważniejsze jest obdarzenie siebie samego miłością
i bezwarunkową akceptacją.
Zachęcam Pana do podjęcia psychoterapii.
Terapeuta pomoże Panu zdystansować się do tego, co mówią
lub myślą inni ludzie, odzyskać równowagę wewnętrzną,
a także wzmocnić poczucie własnej wartości,
Gdyby chciał Pan porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

Hanna Markiewicz
psycholog
konsultacje@psycholog24online.pl
http://psycholog24online.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak polubić i zaakceptować siebie?

Witam, Jestem kobietą, mam 26 lat, mieszkam w dużej miejscowości. Mogłoby się wydawać, że niczego mi nie brakuje - od 2 lat jestem w szczęśliwym związku, dogadujemy się, rozumiemy, jednak moje samopoczucie psychiczne jest złe. Zaczęło się w dzieciństwie, gdy doznałam nękania w szkole ze strony rówieśników, oraz w domu ze strony własnej, jedynej, starszej siostry. Rodzice nigdy mnie nie rozumieli, nie pomogli. Ojciec zawsze chciał mieć święty spokój, jego wychowanie ograniczało się do pracowania i przynoszenia pieniędzy. Matka często ignorowała moje problemy, gdy miałam kłopot i płakałam, nie porozmawiała ze mną a zostawiała zamkniętą w pokoju. Dziś mimo dorosłości, mimo, że odnalazłam miłość i tak nie radzę sobie. Mimo skończenia studiów (praca socjalna), których nienawidzę i które nawiasem zrobiłam z przypadku bo rodzina naciskała na mnie, że mam iść na jakieś studia, nie mogę znaleźć pracy i nie mam żadnego pomysłu na siebie, dlatego pomagam rodzicom w gospodarstwie. Prawo jazdy, oblałam 14 razy i mam dość. Próbowałam wytłumaczyć mamie, że nie daję rady, nie nadaje się do auta i czuję panikę gdy wsiadam do samochodu ale nie chciała słuchać. Teraz mam z nią jeszcze gorszy kontakt bo po 50 bardzo się zmieniła. Stała się mocno wręcz dewotycznie religijna i pilnuje tylko cudzej moralności, zapominając o zwykłym człowieczeństwie. Często gdy rodzina pyta czy mam już prawo jazdy, zmyśla, że tak żeby się nie wstydzić za mnie. Sama czasem niektórym kłamię bo wiem, że wyśmialiby mnie a mnie jest przykro gdy znajomi jeżdzą samochodami a ja nawet za bramę nie mogę wyjechać. Kiedyś siostra gdy nie dostałam pracy, gdyż zlikwidowano ofertę rzuciła tekstem "nie przyjęli Cię bo nie masz czym jeżdzić. Nie zrobiłaś prawa jazdy bo jesteś za głupia". Te wszystkie rzeczy mnie niszczą. Mam czasem ochotę wyjść i po prostu nie wrócić, ale uciec gdzieś daleko. Od dziecka czuję się jak ktoś gorszy. Mieszają się we mnie wszelakie uczucia, mam milion wątpliwości. A najgorsze jest to, że nie umiem żyć ze sobą lubiąc siebie i akceptując. Proszę o konkretną opinie i radę. E.
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
poczucie własnej wartości, kształtuje się w procesie socjalizacji. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Wskazana jest pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego. Poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Przekonania i opinie na własny temat w oparciu o doświadczenia życiowe kształtują samoocenę. Szczególnie negatywne komunikaty i doświadczenia w procesie rozwoju są istotą niskiego poczucia własnej wartości. Spróbuj zastanowić się jaką wartość sobie przypisujesz, zastanów się, jak ta opinia wpływa na twoje myśli i uczucia, w związku z tym, jakie działania podejmujesz: 1)Czy doceniasz siebie? 2)Czy lubisz siebie? 3)Czy akceptujesz swoje zachowanie? 4)Jaka jest twoja skuteczność? 5)Czy masz poczucie własnej godności? 6)Jak widzisz siebie? Negatywne przekonania na własny temat - wysoki samokrytycyzm jest wskaźnikiem, który pokazuje, że skupiasz się na własnych słabościach, wadach i jednocześnie nie doceniasz swoich zalet. Emocje, które są synchronizowane z negatywnymi myślami to; smutek, lęk, frustracja, złość, poczucie winy i wstydu. Myśli i emocje mają wpływ na nasze zachowanie - obserwuje się to w różnych sytuacjach; trudność w asertywnym wyrażaniu potrzeb, niezdecydowanie w realizacji planów życiowych. Mogą pojawiać się też dolegliwości somatyczne; napięcie, zmęczenie, ból głowy. Wskazane jest leczenie metodą psychoterapii poznawczo - behawioralnej.
Terapia poznawczo-behawioralna pozwala zrozumieć problem, im lepiej rozumiemy problem, tym łatwiej sobie z nim radzimy - poprawi się Pani funkcjonowanie społeczne oraz ustabilizuje się Pani samoocena, co wpłynie na dobrostan psychiczny. Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień dobry
Nosi Pani w sobie wiele bólu, żalu i cierpienia. Jeśli podjęłaby się Pani psychoterapii (indywidualnej lub grupowej) po pewnym czasie poczucje się Pani dużo lepiej ze sobą.
Praca socjalna to dobry początek, ale jeśli to studia z przypadku, to zawsze można zrobić jeszcze jakieś podyplomowe, które będą Panią satysfakcjonowały.
Gdyby była Pani zainateresowana psychoterapią on-line zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam
Łucja Fitchman
https://www.facebook.com/psychoterapiasystemowa
https://www.facebook.com/psychoterapiapary

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty