Jąkanie, niska samoocena i smutek
Witam, mam problem, zaczęło się to od ostatniej klasy podstawówki. Wiedziałem wtedy, że coś dzieje się nie tak ze mną. Mój brat trochę się jąka. Nie zdawałem sobie sprawy, że mnie też może to czekać. Wówczas właśnie pierwszy raz się zająknąłem, potem z biegiem lat było już coraz to gorzej. Bałem się cokolwiek zrobić, bo bałem się, że mi nie wyjdzie. Zaczęły mi się pojawiać męty ciała szklistego i jest ich coraz to więcej, a obecnie mój stan coraz to bardziej się pogarsza, jestem ciągle śpiący (mimo że sypiam od 7-8 godzin), zamyślony, mam problemy ze zrozumieniem tego co inni do mnie mówią, brak pamięci, zapominam słowa, które niedawno powiedziałem, brak koncentracji, myślenie jest fatalne i bardzo spowolnione, mam niskie mniemanie o sobie, czuję się bezwartościowy, niepotrzebny.
Czasami mam myśli typu: nie jestem potrzebny na tym świecie, tylko się męczę, a ponadto lęk przed jakimś zadaniem w pracy, gdyż od razu skazuję się na porażkę i gdy już mi coś nie wyjdzie, wówczas jest coraz to gorzej i cały dzień mam nieudany i smutny. Proszę o pomoc, bo ja naprawdę się męczę. :(