Jestem smutna i zalękniona, boję się nawet jeżdzić samochodem- co mi jest?
Witam bardzo serdecznie! Mam 30 lat, jestem kobietą. Pierwszy raz źle się poczułam w październiku ubiegłego roku. Nagle po stresowej sytuacji odczułam ogromne poczucie lęku, drżenie rąk, odczucie, że zaraz zemdleje, szybkie bicie serca. Po około 20-30 minutach przeszło mi to jakoś. Bardzo się wystraszyłam, ale później zapomniałam o tym incydencie.....aż do sytuacji sprzed trzech tygodni temu, tyle że tym razem atak dostałam bez przyczyny. Objawy takie same czułam się bardzo słabo, raz zimno a zaraz gorąco, drżenie rąk, odczucie, że zaraz zemdleję, szybkie bicie serca, zawroty głowy (wrażenie, że zaraz się przewrócę). Ogólna panika, że coś mi się stanie. Pojechałam na pogotowie. Lekarz po rozpoznaniu objawów, badanie EKG, stwierdził, że to może być tarczyca. Dostałam środek na uspokojenie, a także przepisał mi lek xxxbeta- bloker i skierował na dalsze leczenie do Lekarza Rodzinnego. Od tego momentu każdy dzień jest podobny (boje się nawet wychodzić z domu), cały czas oczywiście z przerwami odczuwam te straszne dolegliwości, mam problem z zasypianiem. Poszłam do Lekarza rodzinnego, Pani Doktor zbadała ciśnienie (wszystko w porządku), kazała mi nadal brać Propanol i w razie potrzeby środek uspakajający, skierowała na (badanie krwi),(TSH). Oczywiście badanie zrobiłam jak najszybciej i okazało się, że badanie krwi i Tsh (też w porządku), czyli tarczycę wykluczyła. Oznajmiła mi, że zaczniemy leczenie stałe, tzn beta- bloker (2 razy dziennie), środek uspakajający w razie potrzeby łagodny lek uspokajający (tylko, że ja się boję go brać, bo jest silniejszy niż taki lek jak np. P***). Dodam, że miałam trudne dzieciństwo, nieudane małżeństwo za sobą, dużo stresowych sytuacji przeżyłam, ale za dużo tego, aby tu to pisać, Myślę, że to wszystko teraz wraca do mnie, że tłumiłam wszystko w sobie. Nie jestem osobą wylewną. Proszę o odpowiedź (czy to nerwica?) Wszystko mi się wali, nie mam chęci na nic, jestem smutna i zalękniona, boję się nawet jeździć samochodem (jako pasażer). To wszystko utrudnia mi życie. Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję.