Jestem zmęczona, przygnębiona i chcę być sama - co mi dolega?
Mam 15 lat i mam problem. Od roku miewam silne bóle mięśni, czasem jest to serce, ręka czy noga, niekiedy ściskanie, czasem uczucie, jakby ktoś mi wbijał igłę, a czasem jakby krew mi nie dopływała do kończyny. Nie mogę często spędzać czasu w otoczeniu ludzi, potrzebuję samotności. Mam potrzebę bycia odizolowaną od wszystkich. Mam częste zawroty głowy i mroczki przed oczami, jestem ciągle rozdrażniona, a kiedy silnie się zdenerwuję, cała się trzęsę, trudno ustać mi na nogach, bo całe się trzęsą i nie mogę nad nimi zapanować w lekkim stopniu. Potrzebuję ogromnej ilości godzin snu. Czasem nawet po 11-12 godzinach jestem niewyspana. Nie dość, że kładę się wcześnie spać, to muszę odsypiać w dzień. Czasem zasypiam od razu, a niekiedy muszę przeleżeć godzinami w zmęczeniu, jednak nie mogąc usnąć. Ciągle płaczę, szczególnie przed okresem, a wtedy miewam silne bóle serca. Mam silne huśtawki nastroju, potrafię się śmiać w jednej chwili, a za chwilę płakać. Kiedy jestem sama (a często jestem, bo uwielbiam siedzieć sama), ciągle jestem przygnębiona. Trwa to już dość długo. Nie wiem, co mi jest, znajomi i przyjaciele nie widzą tego, bo próbuję tego nie pokazywać po sobie, ale mama zaczęła już coś zauważać. Nie chcę jednak, żeby się martwiła. Wie ktoś może, czy to coś poważnego? Naprawdę zaczynam się martwić ;(