Witam,
opisana reakcja nie świadczy o odrzucaniu lecz swoistej bezradności pani chłopaka i potrzebie uporania się z nią.Dla dobra związku można uszanować potrzebę bycia samemu ,choć rozumiem,że jest to dla drugiej osoby trudne.Osobiście bardzo Panią zachęcam do kontaktu bezpośredniego,gdyż nawet kilka spotkań ułatwiłoby Pani wyjście z obecnego stanu egocentryzmu/myślenia o sobie,swoim zagrożeniu/ i spróbować roli partnerki zamiast pozycji dziecka.Taki układ,o jakim Pani pisze jest,co prawda marzeniem wielu kobiet ale może powodować wypalenie tego spośród Was,które jest na pozycji opiekuna.
Jeśli rozumie Pani sens takiej pracy-serdecznie zapraszam.
Zamiast się domyślać, warto jasno powiedzieć o swoich wątpliwościach, obawach, oczekiwaniach czy potrzebach. Często jasna komunikacja pozwala uniknąć wielu zranień, a także daje szanse na realne odnalezienie się w sytuacji.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Kłótnia z chłopakiem – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej
- Jak rozwiązać problemy w związku? – odpowiada Mgr Marta Patoka
- Konflikt w związku z powodu palenia papierosów przez partnera – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Jak przekonać partnera do powrotu po zdradzie? – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Przyjaźń po związku – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Konflikty w związku 28-latki – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Przerwa w związku – odpowiada Mgr Monika Wysota
- Jak odnowić relacje z chłopakiem? – odpowiada Mgr Joanna Szlasa
- Czy przerwie w związku trudno jest wrócić do siebie? – odpowiada Mgr Bożena Dykowska
- Jak poradzić sobie po zakończeniu długiego związku? – odpowiada Mgr Joanna Szlasa
artykuły
"Nie mam oporów przed żadną czynnością". Fragment książki Weroniki Nawary "W czepku urodzone"
Weronika Nawara jest pielęgniarką. Zna ten świat "
Na czym polega terapia śmiechem? (WIDEO)
-Witam ponownie, dzień dobry lato WP, teraz por
Niepełnosprawny Kacper śpi na klatce. Matka wyrzuciła go z domu
Oto smutna historia młodego mężczyzny, który śpi n