Jak poradzić sobie ze zdradą męża z koleżanką z pracy?
W sobote dowiedzialam się,że mój mąż mnie zdradzil. Mamy 2 synów ,jesteśmy 8lat po ślubie i bywały lepsze i gorsze dni.Od maja spotykal sie z koleżanką z pracy,mieli wspólne zainteresowania-sport,ona młoda,zgrabna choć mi też nic nie brakuje. Podejrzewałam coś ale na tyle ufałam mojemu męzowi,że jak o coś zapytałam to perfidnie kłamał(teraz to wiem). Jeździł z nią na wycieczki rowerowe,spotykali się na sex,pisał jej maile ,że kocha i jaka to ona nie jest cudowna i ze jest nieszczęliwy ze mną,natomiast wracał do domu i być wspaniałym kochającym ojcem. Między nami trochę się wtedy nie układało ale nigdy by mi na myśl nie przyszło,że się posunie do zdrady!!! W sobotę powiedział,że jedzie do pracy po czym okazało się,że w niej nie był. Cała noc spłdzic z ta dziewczyna a rano wrocic i ja już wszystko wiedziałam(pisałam z tą dziewczyną na facebooku wiadomości i wszystko mi powiedziała). Ją tez zranił..Widzę,że okazuje skruchę,mówi,że się pogubił i nie umial wyplątać sie z tych kłamstw, że mnie i dzieci kocha i chce być z nami. zgodził się na terapię małżeńską,ciągle przeprasza,mówi,że zrozumiał; co może stracic,ze sobie tego nigdy nie wybaczy. Kocham go bardzo i chcę mu dać szansę ale myęl o tym co z tą dziewczyną robil ,jak ją dotykał,patrzył na nią i co jej mówił mnie niszczy od środka..nie umiem sobie tego poukładał. On twierdzi,że chodziło o sex,o fascynację inną osobą a raczej ,że ona była nim zainteresowana i to wykorzystał ,a ona mówi,ze jej wyznawał miłość itd,już nie wiem w co wierzyć :( Chcę dać nam szansę ale świadomość tego,że znów pojdzie do pracy zobaczy ją,że skoro od maja kłamał to teraz też może mnie dobija. Jestem w fatalnym stanie i nie wiem co robić....
