Myśli samobójcze, napady szału - co się ze mną dzieje?
Witam, mam 16 lat. Nie wiem co się dzieje czy mam jakaś depresję czy coś. W moim domu nie jest dobrze, rodzice mnie wyzywają, za wszystko krzyczą, za to co zrobią siostry też ja obrywam i tata czasem uderzy po twarzy itp. Codziennie płaczę, wpadam w histerię, obrywam tapetę, ze ściany, kaleczę się, próbowałam się nawet powiesić. Mam praktycznie ciągłe myśli samobójcze, które nie dają mi spokoju, nigdy się nie uśmiecham, nienawidzę siebie, uważam, że jestem beznadziejna, czuję się poniżana i czuję pustkę w środku, taką nicość, mam wrażenie, że życie nie ma sensu... Nie mam wielu znajomych gdyż rzadko wychodzę z domu, praktycznie w ogóle. Gdy wpadam w histerię zaczynam się cala trząść i wychodzę tak jakby spod kontroli, gdyż oberwane ściany i nacięcia na ciele - orientuję się, że zrobiłam je dopiero po fakcie. Często mam bóle w klatce piersiowej i jestem ciągle senna. Nie mam pojęcia co robić nic, mnie nie cieszy.