Natrętne myśli o kaloryczności posiłków
W grudniu zaczęłam się odchudzać, dużo ćwiczyć (siłowo i aerobowo), mało jadłam (max.1200 kcal, często mniej) i teraz ważę niecałe 43kg przy wzroście 162cm. Staram się zwiększać kaloryczność posiłków, ale strasznie boję się przytyć. Staję na wagę codziennie i cieszę się, gdy nie widzę zmian, bardzo boję się dodatkowych kilogramów. A przecież powinnam przytyć! Licząc kalorie spożywanych posiłków pewnie je podświadomie zawyżam. Ale chociaż już nie katuję się ćwiczeniami. Co robić?Jak mam przytyć?
