Dzień dobry,
Z opisu wnioskuję, że zauroczyła się Pani i ten mężczyzna bardzo się Pani spodobał. W tym miejscu warto jednak uświadomić sobie, że między zauroczeniem a miłością jest ogromna przepaść. Podejrzewam, że z mężem łączy Panią coś więcej niż podobanie się i przyjemne uczucie, gdy patrzy na Panią. Zauroczenie ma miejsce, gdy napotkamy przez nas mężczyzna/kobieta podziała na nas jak bodziec wywołujący przyjemne reakcje biochemiczne w mózgu i to jest pierwszy krok do zakochania. Zauroczenie jest czymś mniej intensywnym niż zakochanie i może wygasnąć lub się w nie przekształcić. Niestety nawet zakochanie to jeszcze nie miłość, gdyż składa się ona z trzech składników - intymności (bliskości niekoniecznie mającej wymiar erotyczny; przyjaźń, zaufanie), namiętności, zaangażowania (zobowiązania). W tym miejscu warto żeby zastanowiła się Pani nad tym, co Panią łączy z kolegą męża a co z mężem. Dobrym pomysłem byłoby unikanie obiektu westchnień a nawet rozmowy o nim. Doradzałabym także zrobienie czegoś dla wzmocnienia więzi z mężem np. wspólny wyjazd, zorganizowanie przyjemnie czasu. W tym przypadku warto także przeczekać problem, gdyż z czasem emocje i fascynacja innym mężczyzną się skończą. Zastanawiam się też nad tym, czy ma Pani kogoś z kim mogłaby o tym porozmawiać np. z przyjaciółką. Istnieje taka możliwość, że taka osoba pokazałaby Pani że to tylko chwilowa fascynacja. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i problem minie samoistnie.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
Nie żyje Irena Morawska, która stworzyła "Chłopakó
- Może Bóg tak chciał, żebym mogła lepiej ją z
Matka dwójki dzieci przyznaje, że jej mąż był żywi
