Nie wiem co myślę i czuję. Czy powinnam leczyć się na depresję?
Witam! Mam 21 lat. Jestem panną, studentką zaoczną. Na co dzień pracuje przy realizacji szkoleń. Od paru lat jestem bulimiczką. Wymiotuję od jednego do kilku razy w tygodniu. Już parę razy starałam się ustalić przyczynę. I mam z tym trudność, zazwyczaj nadmierna żarłoczność pojawia się w chwilach nudy, bezradności. Czasem jednak także w dniach, które świetnie się układają. Nie umiem sobie ze sobą poradzić.
Wiele razy myślę o tym, kim jestem i nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie. Bardzo zależy mi, żeby być w centrum zainteresowania, gdy schodzę na bok lub czuję się odrzucona, nieakceptowana czy krytykowana bardzo boleśnie to odczuwam. Nie umiem także zbudować stałego związku. Mój ostatni rozpadł się po 2 latach, nie umiałam nigdy okazywać uczuć, wiele oczekiwałam, mało dając w zamian. Widzę ten swój egoizm na każdym kroku, niby się staram, bardzo dużo modlę, ale nadal czuję beznadzieję, bezradność. Nie umiem się przełamać.
Wstaję rano i już nie mam sił na resztę dnia. Nie mam hobby, zainteresowań. Nie wiem co mam w głowie, sercu. Bardzo dotkliwie czuję, że się nie znam. Mam bardzo wielu przyjaciół, których często zaniedbuję. Mam okres kiedy zrobiłabym dla nich wszystko, jednak jeśli widzę, że jest to nieodwzajemnione - buntuję się i zamykam w sobie. Cierpię także na zespól jelita drażliwego o postaci zaparciowej, często czując się ciężka, czuję okropny dyskomfort i wszystkiego mi się odechciewa. Bardzo proszę o poradę. Czy jakiś lek na depresję pomógłby?