Niepokój i dziwny lęk bez powodu

Witam, mam na imię Kamil, mam 20 lat, od dłuższego czasu czuję niepokój i dziwny lęk zupełnie bez przyczyny, bo wszystko mi się układa. Skończyłem szkołę, mam wspaniałą dziewczynę, fajną rodzinę, przyjaciół i zawsze staram się cieszyć tym co mam. Od paru tygodni ciągle w środku siedzi smutek, żal i niepokój, który doprowadza do tego, że tracę pewność siebie, ciężko mi odczuwać radość. Często, gdy próbuję się zastanowić co mi jest, to skutkuje tylko tym że mam mętlik w głowie, poczucie bezradności i to, że nie jestem nikomu potrzebny, stale próbuję uporządkować swoje myśli, czuję coś w rodzaju konfliktu wewnętrznego. Raz jest lepiej, raz gorzej, czasami czuję się zupełnie normalnie, a zaraz tak, że czuję tylko beznadzieję, widzę, że z czasem jest ze mną coraz gorzej, nawet płaczę, co mi wcześniej się nie zdarzało. Stałem się nerwowy i mam poczucie winy, że przez to, co się ze mną dzieje, zawiodłem najbliższych. Od pewnego czasu, gdy jest mi trudniej, zaczęli mieć do mnie pretensje, że muszę coś ze sobą zrobić. Wiem, że jeśli się nie zmienię to ich stracę, a nawet nie wiem co mi jest. Proszę o odpowiedź skąd się bierze ten niepokój i lęk, bo boję się, że to depresja, z góry dziękuję.
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Witam Panie Kamilu
Opisuje Pan uczucia „niepokój i dziwny lęk”, którego przyczyny nie może Pan odnaleźć. Ten opis skłania do wykluczenia zaburzenia z grupy zaburzeń lękowych – między innymi lęku uogólnionego. Jest wiele pytań, które powinny zostać postawione przed ustaleniem diagnozy. Czy miewa Pan jakiekolwiek objawy tzw. somatyczne (potliwość, drżenie rąk, odczucie kołatania serca), czy uczucie lęku towarzyszy Panu cały czas czy przychodzi falami, czy cierpi Pan na inne dolegliwości psychiczne itd. Te wątpliwości może rozwiać jedynie rozmowa z psychiatrą. Opisywane przez Pana żal i smutek oraz trudności w odczuwaniu satysfakcji i radości mogą być jednym z pierwszych objawów depresji, Podobnie lęk – może być, i często jest objawem spotykanym w zaburzeniach depresyjnych. Proponuję umówienie się z lekarzem psychiatrą – nie ma żadnego powodu żeby czekać z tą decyzją. Może to skutkować efektywnym leczeniem, jeżeli jest to depresja, lub uspokoić jeżeli tak nie jest.
pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Panu,

Zacznę od słów dr Phila McGraw’a:
Nie martwiłbyś się tak bardzo tym, co wszyscy o Tobie myślą,
Gdybyś wiedział, jak rzadko to robią.

Bazując na tych informacjach, które Pan tutaj przedstawił i podzielił się, że wszystko się u Pana układa („skończył Pan szkołę, ma wspaniałą Dziewczynę, fajną Rodzinę…, itd.”) tak sobie dopowiedziałam, że układa się wszystko dobrze, pod warunkiem, że spełnia Pan oczekiwania Najbliższych, Bliskich i Dalszych, jak również względem samego Siebie.
Tak to jest, że kiedy Pan (lub Ktokolwiek Inny) przyjmuje postawę, cechującą się lękiem i brakiem elastyczności, często sprowadza na Siebie to, czemu stara się zapobiec.
I paradoksalnie, im bardziej czegoś Pan nie chce, to właśnie się wydarza.
Co to znaczy?
Prawdopodobnie stara się Pan być doskonały, poukładany, sprawuje kontrolę i jeśli wszystko „dobrze układa się”, zgodnie z planem, to jest Pan radosny i cieszy się Pan tym, co ma.

A jeśli nie? To zaczyna Pan widzieć Siebie w szarych kolorach.
Podejrzewam, że tak nauczył się Pan funkcjonować, nie dzieląc się z Najbliższymi Swoimi wątpliwościami, że coś jest dla Pana trudne, że Pana np. przerasta, że nie potrafi pan Sobie poradzić.
Prawdopodobnie Rodzice tego Pana nie nauczyli- może Pan Sam nabyć te umiejętności, wystarczy podjąć taką gotowość.
I rozmawiać z Rodzicami, wzajemnie ucząc się komunikacji, w zadbaniu o Swoje granice.
Nie ma drogi na skróty, całe życie się uczymy…
Nauczył Pan Bliskich, że jest Pan radosny i wszystko jest w porządku i taką Osobowość reprezentuje Pan Światu.
Ceną takiej potrzeby bycia zbliżonym do perfekcji jest obawa, lęk, żeby tego, co Pan posiada nie stracić- w Pana odbiorze.
Napisał Pan, że ma poczucie winy, że zawiódł Pan Najbliższych.
Według mnie wygląda to tak, jakby zabiegał Pan o aprobatę i miłość.
Martwi się, że jeśli nie spełni Pan oczekiwań i „nie poradzi Sobie ze Sobą”, to może Ich "stracić".
Jest Pan młodym Człowiekiem, z ogromnym potencjałem twórczym, trzeba tylko pozwolić Sobie, by sięgnąć po zasoby i zacząć nimi zarządzać.

Sugeruję na teraz,
Zatrzymać się i zastanowić się, CO dla Pana jest ważne, jakie Pan ma pasje, potrzeby?
Nauczyć się pobyć w ciszy, żeby „zebrać” myśli.
Jakim naprawdę Człowiekiem chce Pan być?
I być dla Siebie Wyrozumiałym.
Bo to jest Pana życie i Pan je kreuje.
Rodzicom należy podziękować z wdzięcznością za to, co mogli dać i żyć po Swojemu, nawet, gdyby to miało się nie podobać i trzeba iść własną drogą.

Zadał Pan pytanie, czy to depresja?
Portal nie jest miejscem do diagnozowania, bo na podstawie krótkiego opisu nie można postawić rozpoznania.
Zachęcam Pana na sesje psychologiczne, lub psychoterapię ( potrzebna jest Pana gotowość), aby uzyskał Pan wgląd, co tak naprawdę powoduje wymienione przez Pana objawy.

Nie ma drogi na skróty, całe życie się uczymy…

Serdeczności,
Irena Mielnik-Madej

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty