Po jakim okresie bulimia może spowodować choroby serca?
Od ponad roku jestem chora. Bulimia przejęła zupełnie kontrolę nad moim życiem, nie potrafię już na nic znaleźć czasu. Mam 17 lat, moja waga waha się pomiędzy 50-55 kg, w zależności, czy mam wystarczająco dużo sił by wymiotować, czy też zupełnie się poddaję i zamykam na cały otaczający mnie świat, wzrost 164 cm. Kiedyś byłam wesoła, miałam dużo energii i chęci do życia. Teraz nie znajduję na nic czasu, bulimia pochłania całe moje życie.
Od września wymiotowanie znacznie się nasiliło, wcześniej były to napady 2-3 razy w tygodniu. Wrzesień i październik były krytyczne, zdarzało się nawet do 5-6 razy dziennie. Wymiotowałam wszędzie: w domu, w centach handlowych, tam, gdzie obecnie byłam. Straciłam zupełnie wolę walki, nie potrafię już sobie pomóc. Każdego dnia mówię sobie, że już jest lepiej, lecz nadchodzi wieczór i wszystko zaczyna się od nowa. Od tygodnia mam silną wolę i już nie wymiotuję, lecz jedzenie jakie spożywam, przekracza dzienną porcję dla 2-3 osób. Czuję się strasznie źle, mam jeszcze mniej energii, ciągłe uczucie zgagi, bóle brzucha i serca, brak chęci do życia. Miałam też myśli samobójcze. Właściwie to te myśli są ze mną cały czas.
Rodzina nie wie o moich problemach, nikt o nich nie wie. Waham się, czy powiedzieć o tym przyjaciółce (jest to jedyna osoba, której ufam na tyle, żeby jej o tym powiedzieć, lecz nie wiem, czy to nie pogorszy jeszcze sytuacji). Proszę o pomoc, nie wiem gdzie mogę znaleźć jakieś oferty, które pomogą mi z tego wyjść. Może jakaś terapia, nie wiem, gdzie mam się udać. No i czy powiedzieć o tym mojej przyjaciółce? Proszę o radę, błagam. Mieszkam w Poznaniu.