Poczucie winy z powodu kłamstwa - czy powinnam pójść do psychologa?
Hej. Od jakiegoś czasu dziwnie się czuję. Mam mętlik w głowie... Jestem w gimnazjum i - jak to w moim wieku - zaczęłam interesować się chłopakami, ale oni nie zwracają na mnie uwagi. Ostatnio moja przyjaciółka napisała do mnie i udawała chłopaka. Bardzo się cieszyłam, że wreszcie ktoś zwrócił na mnie uwagę. Ale potem powiedziała mi prawdę i wszystko znowu runęło. Zaczęłam się okaleczać i czasami nie mogłam spać. Po pewnym czasie zaczęłam się stroić i koleżanki to zauważyły. Okłamałam je wtedy i teraz nie mogę przestać - udaję, że mam chłopaka. Ja wiem, że nie powinnam, ale nie mogę przestać. Teraz już tak namieszałam sobie w głowie, że wszystkie te wymyślone emocje przeżywam naprawdę. Ostatnio dziewczyny chciały go poznać i udałam, że z nim zerwałam. Zorientowały się, że coś jest nie tak. Nie pokazałam im zdjęcia, nawet żadnego esemesa. Nie mogę powiedzieć im prawdy. Znienawidzą mnie, dobrze o tym wiem, bo same wiedzą, jak nienawidzę kłamstwa. Jeszcze niedługo moja przyjaciółka będzie miała operację i będę sama w nowej klasie. Spędzałam z nią tyle czasu, że nie zaprzyjaźniłam się z resztą. Mam wrażenie, że dla nich nie istnieję. Nie wiem, co robić. Mam w swoim otoczeniu tyle osób, które mają problemy, że zawsze swoje odkładałam na bok. Moja koleżanka chciała się zabić, a 2 inne też zaczęły się ciąć. Teraz namieszałam tak, że nie wiem, co robić, i mam ochotę się zabić. Powinnam iść do psychologa?