Podejrzenie autyzmu u 37-miesięcznego dziecka

Witam, jestem babcią 37 miesięcznego Mikołajka.Rozwój mojego wnusia do 18 miesiąca nie budził niepokoju, poza tym ,że byl bardzo płaczliwym, wymagającym dzieckiem.Pierwsze moje obawy wzbudziło jego zachowanie podczas próby w wieku 18 miesięcy oddania go do żłobka na 4-5 godzin. Próby trwały 2 tygodnie, dziecko bardzo płakało, wychodząc ze złobka szedł przed siebie , bał się dotyku innych dzieci. Wtedy pomyślałam,że jest jeszcze nie gotowy emocjonalnie, przekonałam rodziców by wynajęli nianię. Zaakceptował ją i wszystko wróciło do normy. Tak mi się wydawało, ponieważ nie mieszkam z dziećmi oni mieszkają w Warszawie, a dziadkowie w Puławach . Spotykamy się średnio co 2-gi weekend. Niepokoić mnie jednak zaczęło zachowanie Mikołajka, napady złości wrecz furii, unikanie kontaktu z dziećmi ,nie reagowanie na swoje imię ( tak jakby był bardzo zajęty zabawą i nie słyszał co się wokół niego dzieje. Późno zaczął mówić ,po 2 roku życia.Jego mowa to powtarzanie tego co usłyszy, nie mówi o sobie ja , tylko np. musisz iść, musisz posprzątać klocki, Rodzice Mikołajka tłumaczyli to ,że chłopcy się później rozwijają , ich pogląd podtrzymywali i nadal podtrzymują drudzy dziadkowie.Córka skarzyła się ,ze jest niegrzeczny, ucieka. Ostatnio uciekł jej w parku, szukała go 1/2 godziny. Tu przebrała sie miara moich niepokoi i wreszcie udało mi się namówić córkę do poczytania o autyźmie. Córka jest w szoku. Odbyłyśmy 1 spotkanie z panią psycholog, która oczywiście po pierwszej wizycie nie chciała wydawać drastycznych opinii, ale również była zaniepokojona, tym że Mikołajek przejawia pewne zachowania autystyczne. Moje pytanie jest takie : poniewaz oczekiwanie na wystawienie diagnozy trwa długo, co robic jak ratować dziecko, by nie tracić ani dnia dłużej by ratować Mikołajka, wspomóc psychicznie mamę ( Mikołajek ma 8 miesięczną siostrzyczkę) Bardzo proszę o pomoc .Izabela W.
KOBIETA, 56 LAT ponad rok temu

Psycholog, z którą się Państwo spotkali, powinna oprócz diagnozowania zaproponować jakieś działania terapeutyczne. Jeżeli ona sama nie ma takich możliwości, na pewno zna okoliczne placówki, które udzielą pomocy dziecku i rodzinie.
Mama Mikołaja (i babcia, i inni bliscy) w internecie znajdzie mnóstwo informacji, stron poświęconych autyzmowi, dzieciom z tym zaburzeniem oraz ich rodzinom. Wpisując w wyszukiwarkę "autyzm rodzice" znalazłam na przykład działające na Państwa terenie stowarzyszenie:
http://www.autyzm.zgora.pl/pl/id.10006
Jeżeli trudno będzie sobie poradzić z diagnozą, Pani córka może zawsze skorzystać z kilku spotkań indywidualnych z psychologiem.

http://www.krakowpsycholog.com.pl/

0

Witam Panią serdecznie. Pani list bardzo mnie zainteresował i poruszył. Ja byłabym ostrożna ze stawianiem dziecku poważnej diagnozy. Pani zaznacza w liście wiele momentów, które są niezwykle ważne w rozwoju małego dziecka. Najpierw Pani pisze, że chłopczyk wymagał dużej uwagi (był płaczliwy), rozumiem, że otrzymywał ją od rodziców. Potem w 18 miesiącu został oddany do żłobka (na próbę). No niestety wiedza w zakresie psychoterapii mówi o tym, że 18 miesiąc to tzw. faza ponownego zbliżenia. Chodzi o to, że dziecko po fazie dużego zaabsorbowania światem i większej odwagi w jego poznawaniu ponownie lękowo wraca do matki (jest to norma w tym wieku). Matka w tym momencie (lub babcia, tata, niania) powinna być obecna. Natomiast w życiu Mikołaja jest wtedy pierwsza ważna separacja. I myślę, że Pani miała wiele racji twierdząc, że dziecko nie jest gotowe (chłopiec wyraźnie to pokazał). Widzimy również z lisu, że po zatrudnieniu niani chłopczyk się uspokoił. Pozostałe objawy chłopca tj. nadpobudliwość, czy ataki furii można byłoby rozważać w kontekście narodzin siostry. Przecież nie może nas dziwić fakt jego zazdrości, czy wściekłości. Bardzo ważne jest, by dziecko mogło w otwarty sposób mówić o swoich uczuciach związanych z przyjściem na świat rodzeństwa. Jeżeli rodzice to blokują i karzą wyłącznie kochać tego "rywala", w starszym dziecku narasta wściekłość i gniew, co rzeczywiście może zaburzyć jego rozwój. Moja rada dla Pani jest taka, żeby wysłała Pani córkę (bez dziecka) na konsultację (początkowo 2- 3 wizyty) do doświadczonego psychologa - psychoterapeuty (psychoanalitycznego lub psychodynamicznego, w Warszawie córka znajdzie go bez problemu). Trudno mi się wypowiadać na odległość, bez rzetelnego wywiadu, ale wydaje mi się, że problem ten można by było rozwiązać pracując na relacji między matką a dzieckiem. Proszę zauważyć, że wtedy pacjentem staje się matka, a nie dziecko, a wiadomo, że dla osoby dorosłej jest to znacznie prostrze. Im wcześniej córka podejmie taką pracę, tym lepiej. Pozdrawiam. Małgorzata Danielewicz

0

Witaj serdecznie.

Oczekiwanie na diagnozę, wcale nie trwa długo. Udajcie się do rzetelnego pedagoga specjalnego, psychopedagoga lub psychologa dziecięcego. Grupa autystyczna jest szczególnym zaburzeniem i nie trudna do zdiagnozowania. Przez Internet nikt nie wystawi rzetelnej informacji (nawet po tak wnikliwym opisie).

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
Zapraszam na
BLOG = http://blog.psychopedagog.eu
FACEBOOK = http://facebook.com/gabinetdawidkk

0
Mgr Agata Majda Pedagogika, Olkusz
65 poziom zaufania

Witam
Najlepiej wykorzystać ten czas zapisując dziecko już na zajęciacterapeutyczne: rozwojowe, integracja sensoryczna.
Mama powinna jak najwięcej poczteać na temat zaburzeń rozwojowych, możliwości terapeutycznych oraz poczytać jakbinni rodzice radzą sobie w takich sytuacjach.
Zachęcam do zapoznania się z artykułem o autyźmie:
https://portal.abczdrowie.pl/autyzm-u-dzieci-co-jest-wazne-i-jak-postepowacK
Pozdrawiam
AM
w razie pytań jestem do dyspozycji
www.pracowniaterapeutyczna.eu

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty