Podjęcie pracy i myśli samobójcze u 30-latki

Zwariuję. W następnym tygodniu idę do pracy. Mam myśli samobójcze i okropna motywacją do podjęcia pracy. Praca czasowa, potem mogę sobie coś zrobić. Dalszej przyszłości zawodowej nie widzę. Praca będzie kilka dni w tygodniu. W wolne dni mnie rozsadzi z bezsensu dnia, z jego marnowania. Każdy dzień-ból psychiczny.Nic mnie nie cieszy. Chce wyć, chodzić po ścianach, okaleczać się. Idę do pracy fizycznej, będę się uczyć, bo nic nie umiem. Psychoterapia mi nie pomaga. Co robić?
KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Nie pisze Pani jak długo jest w leczeniu, ani jak ona wygląda - więc trudno odnieść się do jej rezultatów. Częstym i normalnym zjawiskiem w trakcie leczenia jest pogorszenie stanu pacjenta. Ale też jest i tak, że terapia NIE jest remedium na wszystko i dla wszystkich.
Jeżeli nadal jest Pani w leczeniu, to warto o tym porozmawiać z psychoterapeutą, który Panią zna osobiście. Może Pani również rozważyć leczenie na oddziale szpitalnym (http://www.zaburzeniaosobowosci.pl/odzialy-stacjonarne/).

0

Najważniejsze jest aby spróbowała Pani określić czy to co pojawia się w kontekście samobójstwa to myśli i wyobrażenia o samobójstwie czy też zamiar pozbawienia się życia.
W pierwszym wypadku konieczne jest omówienie tego z terapeutą i być może konsultacja psychiatryczna aby uzupełnić leczenie o farmakoterapię.
Jeśli natomiast planuje Pani własne samobójstwo i czuje Pani, że traci nad tym kontrolę konieczny jest niezwłoczny kontakt z pogotowiem.

Proszę się zastanowić czy ta zmiana w Pani życiu - podjęcie pracy - nie ma związku z nasileniem objawów? To dość poważna zmiana, może to potęgować napięcie i nasilać depresyjne myślenie. Jestem ciekaw jak będzie wyglądać Pani praca, kogo Pani tam spotka, czego będzie mogła się Pani nauczyć? Lęk, obawa jest informacją, że powinniśmy być ostrożni. Proszę być ostrożną i ciekawą. Przed Panią wyzwanie. Być może ma Pani w sobie więcej siły niż Pani podejrzewa.

0

Pisze Pani w niejasny sposób, może trudno Pani skupić rozproszone myśli. Sądzę, że nasilone objawy nie są spowodowane podjęcie pracy tylko wręcz przeciwnie - podjęcie pracy ma w Pani mniemaniu uchronić Panią przed natrętnymi myślami. Jest to jakiś sposób - bycie w zadaniu, wykonywanie pracy zwłaszcza fizycznej, żeby nie dać się pochłonąć trującym myślom o bezsensie wszystkiego. Ale to działa tylko na chwilę, odrywa Pani uwagę na kilka godzin, a potem wszystko wraca. W ten sposób Pani nie ucieknie od samej siebie. Wiem, że trudno dobrze pomyśleć o psychoterapii skoro do tej pory nie widzi Pani żadnego jej przełożenia na swoje życie. Sądzę jednak, że tylko odpowiednia osoba, która będzie w stanie regularnie Pani słuchać, rozumieć i nie bać się Pani przeżyć, może być Pani pomocna. Proszę dać sobie szansę.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty