Próba samobójcza i problemy rodzinne

witam dwa dni temu mojego kochanego meza znalazłam ....powieszonego uratowałam go ale był siny nie oddychał w tym momencie jest na urlopie nie da rade nawet wstac z łózka gdyz powiesił sie w łazience i ma całe plecy poparzone az do skóry ....nie moge sobie tym poradzić .dziś była teściowa u nas zamiast przejąć sie synem oskarzyła mnie ze to moja wina . teraz jestem alkocholiczka dwa lata temu byłam prostytutka wiecznie jej sie cos nie podoba .my mamy dwoch synków jeden walczył o zycie 3.5 miesiaca w szpitalu ciezko nam ale dajemy rade wynajmujemy mieszkamie dzieci tona w zabawkach sa zadbane ja tez mz tez natomiast tesciowa rujnuje nam zycie potrafi wpasc do mnie do domu z awantura ze chodze po miescie pijana gdy ja siedze od tygodnia w domu bo synek chory i maz robi zakupy .mase jest takich sytuacji ze wstydzi sie ze nosze ich nazwisko ze jestem dziwolongiem nie da sie tego opisac do tego całą rodzine przeciwstawiła wobec mnie ja sobie z tym nie radze ale daje rade bo chodzi mi o dzieci i kocham meza ....ale boje sie o niego on juz nie wytrzymuje tej presji bo manipuluje go tu b chciał być dobry dla mnie i dla mamy a wiem ze tak sie nie da ... prosze pomózcie w szczególności jakiś psychog z olkusza małopolska
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Kiedy należy zgłosić się do psychiatry?

Depresja bardzo utrudnia funkcjonowanie osoby w środowisku zawodowym, społecznym i prywatnym. Trzeba wiedzieć, kiedy jest moment na zgłoszenie się do specjalisty. O tym opowiada lekarz Zofia Antosik.

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od podziękowania Pani, że zechciała Pani podzielić się swoją częścią trudnej, doświadczającej i traumatycznej historii osobistej
oraz, że szuka Pani tak potrzebnego Państwa Rodzinie skutecznego rozwiązania.

Decyzja o (niedoszłym) samobójstwie Pani Męża, była cichym wołaniem, by zmienić to, co wymaga zmiany w Państwa relacjach oraz Państwa z Teściową ...
Napisała Pani, że "boje sie o niego on juz nie wytrzymuje tej presji bo manipuluje go tu b chciał być dobry dla mnie i dla mamy a wiem ze tak sie nie da"... i słusznie Pani uważa, że tak się nie da..., że trzeba dokonywać wyborów, a czasami i trudne wyzwania, by zadbać o bezpieczeństwo i granice własnej Rodziny, którą Państwo stworzyliście i która jest dla Państwa nadrzędną wartością.

Jak ja to widzę?
Widzę przed Państwem wyzwanie, by spójnie zadbać o swoje granice , by nie dopuszczać do ingerencji i przemocy werbalnej względem Pani, i pośrednio wobec Dzieci- bo jest to niedopuszczalne!

Już dzisiaj! zalecałbym Pani, by skontaktować się z bezpłatnym Kryzysowym Telefonem Zaufania, nr 116 123, czynnym codziennie w godz. 14.00-22.00, gdzie uzyskałaby Pani wskazówki/wsparcie psychologiczne, jak Pani może skutecznie zadziałać, w obecnej Państwa sytuacji (po traumatycznym zdarzeniu) po wstępnym rozpoznaniu Pani sprawy.

Poza tym, mocno zachęcam Panią by nie czekać i sięgnąć po potrzebne Pani oraz Pani Mężowi wsparcie psychologiczne/psychoterapeutyczne, celem odbudowy siebie, byście mogli być dla siebie oraz swoich Dzieci mocnym/wzajemnym wsparciem (właśnie teraz!) czego Wam serdecznie życzę.

Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Państwa i Dzieci tego, co jest Wam najbardziej teraz potrzebne!

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty