Proszę Pani,
Każda para ma ten problem, to jest kwestia rodzin pochodzenia każdego z partnerów. Potrzebujecie Państwo porozmawiać otwarcie i ustalić jakie jest miejsce Państwa związku i jak ustalacie Państwo postępować z rodzinami pochodzenia. Dobrze będzie również informować teściową, jak Pani się czuje. Czyli nie mówić jej że jest taka a taka, tylko mówić, ze to konkretnie co ona robi powoduje u Pani takie a takie uczucie.
Serdeczne pozdrowienia
Tomasz Furgalski
Witam. radziłabym porozmawiać z mężem pod kontem wizji wspólnego życia, zapytać jak wyobraża sobie dalsze wspólne mieszkanie z rodzicami, czy widzi inne rozwiązanie z tej sytuacji oprócz wyprowadzki i wspólnie ustalić jeden front działania. jeśli chodzi o rodziców męża to warto jasno ustalić kto jest rodzicem a kto dziadkami. ustalić co należy do pani obowiązków jako matki a co i w jaki sposób mogą oni pomagać i uczestniczyć w opiece nad pani dzieckiem. zwrócić uwagę że pani jest matka i pani wychowuje swoje dzieci a oni z racji swojego doświadczenia mogą panią wspierać i pomagać w rożnych czynościach ale pod warunkiem że pani na to wyrazi zgodę. dla dziadków ważne jest by czuć się pomocnym i warto pokazywać im że ich rady i opieka są wartościowa ale wybór czy z tych porad skorzystać zawsze nalezy do pani i męża kłotnie młodych rodziców z teściami a niejednokrotnie z własnymi rodzicami są częste ale warto od samego poczatku pracować nad ustaleniem pewnych reguł wspólnego funkcjonowania pod jednym dachem. co ważne warto aby mąż który jest na pewno w trudnej sytuacji gdyz musi zaspokajać potrzeby żony i matki które są w konflikcie miał z jednej strony wsparcie w pani to znaczy żeby nie czuł presji wyboru żona albo matka ale z drugiej strony powinien uczestniczyć w ustalaniu reguł i zasad funkcjonowania państwa rodziny (żona , mąż , dzicko). proszę pamiętać że wszelkie rozmowy powinny byc prowadzone w spokoju a jak w trakcie pojawią się emocje które prowokuja do kłótni to odłożyć rozmowy aż emocje troszkę ochłoną. życze powodzenia w rozmowach pozdrawiam. w razie trudności w przeprowadzeniu rozmów proszę o kontakt w celu skorzystania z porady psychologa rodzinnego w formie sesji rodzinnej.
witam serdecznie,
Opisuje Pani trudności, które pojawiły się w relacji z teściową (a, które nasiliły się po narodzinach dziecka) a zarazem towarzyszące temu obawy dotyczące trwałości swojego małżeństwa.
Niestety nikt nie może Pani powiedzieć, co dokładnie powinna Pani zrobić: czy po raz kolejny się wyprowadzić, czy też zostać. To zbyt odpowiedzialna decyzja, aby ktokolwiek decydował za Panią. To Pani sama będzie musiała przemyśleć różne możliwości, zastanowić nad tym, które działania podjąć, jakie z nich wybrać, tak, aby okazały się najlepszym rozwiązaniem.
Decyzja o rozstaniu jest ostatecznością. Myślę, że może raczej warto się najpierw zastanowić nad tym, co Pani mogłaby zrobić, aby sytuacja się poprawiła, a ściślej – jakich zmian może Pani sama dokonać w swoim postępowaniu – zarówno w relacji z partnerem, jak i jego matką. Na to, bowiem, czy mąż lub teściowa się zmieni, nie ma Pani żadnego wpływu.
Już sam fakt urodzenia dziecka, pomimo tego, że jest często niezwykle pięknym i radosnym doświadczeniem, niesie również ze sobą spore trudności. Nierzadko pojawia się przemęczenie, frustracja, złość. Para uczy się nowej dla siebie roli – roli rodzica: mamy i taty, co czasem nie jest łatwe. Jeśli dodatkowo do tego dojdą problemy wynikające z relacji z którymś z rodziców, może to mieć znaczący wpływ na pogorszenie atmosfery panującej w całej rodzinie.
Napisała Pani, iż pomiędzy Panią a teściową już wcześniej nie było wzajemnej sympatii, pojawiały się raczej konflikty, ciągłe nieporozumienia. Dziecko, które przyszło na świat stało się tylko kolejnym powodem dokonywania ocen Pani osoby, jako żony i matki.
Może warto byłoby zdobyć się na otwartą i szczerą rozmowę zarówno z teściową, jak i mężem, jednak bez ranienia się nawzajem. Z pewnością dobrze byłoby powiedzieć o swoich odczuciach, obawach ale też o tym, jak chciałaby Pani, aby te relacje wyglądały. Dobrym krokiem jest także docenienie tych aspektów zachowania teściowej, które są pomocne. Może np. teściowa pomaga przy dziecku, pozwalając Pani na chwilę odpoczynku?
Matka Pani męża daje zapewne dobre rady, które z jej punktu widzenia wydają się słuszne. I za to może Pani podziękować – nie musi Pani jednak z nich korzystać. Teściowa z pewnością nie ma złych intencji – chce dobrze dla swojego syna i zamierza to uzyskać w sposób, który jej samej wydaje się najlepszy, a który jednak nie jest zgodny z Pani oczekiwaniami.
Wtedy, bowiem, gdy nie stosuje się Pani do ‘dobrych rad’, podejmując samodzielne decyzje (,do których ma Pani zresztą pełne prawo) pojawia się krytyka i oskarżanie.
Nie da się zatem tutaj zatem nie zahaczyć o aspekt tego, co się Pani obecnie nie podoba, jednak można to powiedzieć w taki sposób, aby nie skrzywdzić drugiej osoby. Dobrze byłoby skupić się na rozwiązaniu: na tym, jakie zasady można byłoby wprowadzić, tak, aby zarówno teściowej, jak i Pani, było łatwiej w codziennych kontaktach.
Pani, mąż i dziecko stanowicie już odrębną rodzinę, nawet jeśli zamieszkujecie razem z matką męża. I to Pani decyduje o tym, jak zajmować się własnym dzieckiem, i w jaki sposób pełnić rolę żony, i może się to teściowej nie podobać - nie musi akceptować wyborów swojego syna. I Pani może to uszanować.
Pani natomiast, jako synowa, może też zdecydować, z których rad matki męża skorzystać. I pewnie niektóre z nich dla młodej mamy mogą okazać się nawet całkiem przydatne.
Sądzę jednak, że to, co jest najbardziej istotne, oprócz wspólnego ustalenia zasad pomiędzy Panią, mężem i teściową, to wzajemny szacunek.
To, że mąż nie chce natomiast wyprowadzić się z domu rodzinnego, tłumacząc się kwestiami finansowymi – to już kolejny aspekt, dotyczący relacji męża z matką (wyjścia z rodziny generacyjnej).
Zachęcam Panią do szczerej, życzliwej rozmowy z członkami rodziny, i jeśli uzna Pani, że to konieczne – skorzystania z pomocy psychologa/psychoterapeuty.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wszystkiego Dobrego,
Aurelia Kurczyńska
Dzień dobry. Rozumiem jak bardzo jest pani trudno w sytuacji wspólnego mieszkania z teściową. Warto poważnie porozmawiać z mężem i poprosić go aby przewartościował priorytety w swoim życiu. Teściowa jest osobą dorosłą (nie dzieckiem) da sobie radę sama. Zresztą mąż zawsze może jej pomóc, gdy będzie taka potrzeba. Teraz ma swoją rodzinę, żonę i dziecko, i to one wymagają jego obecności, opieki, wsparcia. Mam nadzieję, że mąż zrozumie, że ingerencja innych osób w małżeństwo może zaszkodzić. Pozdrawiam
Witam
W sytuacji gdy konflikty tak bardzo narosły, że samemu trudno sobie z nimi poradzić można skorzystać z pomocy psychoterapeuty. Psychoterapia rodzinna (najlepiej, gdy uczestniczą w niej wszyscy członkowie rodziny) pozwala w bezpiecznych warunkach przepracować wzajemne relacje i znaleźć porozumienie.
pozdrawiam Ludmiła Kulikowska Kubiak
Ważne, by najpierw rozumiała się Pani z mężem. Mówiła o swoich uczuciach, oczekiwaniach , potrzebach. Wysłuchała jego uczuć, potrzeb i oczekiwań. By razem Państwo wypracowali wspólne stanowisko i konsekwentnie (!!!) się go trzymali w relacjach z mamą. Pani może dodatkowo spróbować pracować nad swoją relacja z teściową- ostatecznie jest to matka Pani męża i nic tego nie zmieni, będzie cały czas obecna w Państwa życiu. Patrząc na to inaczej- ona także go kocha (zresztą, może sobie Pani wyobrazić, bo sama Pani jest mamą) i to, co robi, robi z miłości (nawet jeśli robi "źle"). Co nie znaczy, że wszystko należy akceptować. Wręcz przeciwnie. W pewnych sytuacjach trzeba stawiać jasno, stanowczo i konsekwentnie granice. Rozmawiać, mówić o tym, czego oczekuję, a co jest dla mnie nieakceptowalne. Pytać o to samo druga stronę. Ustalać wspólne zasady i reguły. I tak aż do skutku.
Mąż jest niejako pomiędzy dwiema kobietami, które kocha i którym czuje, że jest winien lojalność, a które wymagają od niego często sprzecznych rzeczy. Byłoby także ważne, by poukładał sobie swój system wartości i lojalności- ostatecznie ma teraz rodzinę, za która bierze odpowiedzialność.
Podsumowując- aby było lepiej potrzebna jest praca wszystkich, jasna komunikacja, ustalanie granic i zasad, konsekwencja, a także akceptacja tego, kim się jest i kim jest ten drugi człowiek, co czuje, czego potrzebuje i oczekuje.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak uregulować stosunki z teściową? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Nieszczere przeprosiny teściowej – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Dlaczego teściowa nie ma do mnie szacunku? – odpowiada Mgr Agata Pacia (Katulska)
- Jak sobie radzić w sytuacjach z teściową? – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Problem z teściową w małżeństwie – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Jak pogodzić się z teściem alkoholikiem i teściową, która się we wszystko wtrąca? – odpowiada Mgr Iwona Hildebrandt
- Dlaczego teściowa nie akceptuje mojej prywatności? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Problemy w relacjach z teściową – odpowiada Mgr Mirosława Kamola-Olszewska
- Wahania nastroju a terapia rodzinna – odpowiada Dr Ewa Bujoczek
- Jak unormować stosunki z teściową? – odpowiada Mgr Agnieszka Jabłonowska
artykuły
Terapia rodzinna - systemowa i niesystemowa terapia rodzin
Terapia rodzinna, to obok terapii indywidualnej cz
Rodzina a nerwica
Kochać, chwalić, nie karać, wspierać - czy można z
Syndrom DDA - rodzina, związki z osobami uzależnionymi, relacje z rodzicami, role DDA, kariera, terapia
Syndrom DDA - Dorosłych Dzieci Alkoholików to zbió