Powrót do rodziców w wieku 32 lat

Witam, chciałbym podzielić się z wami problemem, który mnie dotyka, nie wiem co mam robić proszę o rady.Mam 32 lata sytuacja życiowa zmusiła mnie do powrotu i zamieszkania z rodzicami, problem w tym , że rodzice są zadłużeni, pomagam im w spłacaniu długów i w normalnym życiu codziennym, jednak mam już swój wiek i bardzo bym chciał założyć swoją rodzinę, układać swoje życie, jednak sytuacja rodziców nie pozwala mi na to. Wiem, że oprócz mnie nikt im nie pomoże a sami rady sobie nie daj
MĘŻCZYZNA, 32 LAT ponad rok temu

8 sposobów, aby uzdrowić swój dom, czyli tajniki sztuki feng-shui

Wspieranie rodziców a poświęcenie siebie i swojego życia to są dwie różne sprawy. Może Pan wspierać rodziców tak, by nie rezygnować ze swoich celów życiowych, wartości i potrzeb, a w każdym razie nie rezygnować z tych najważniejszych będących priorytetami. Warto przemyśleć, co jest naprawdę dla Pana ważne, a z czego może Pan zrezygnować na ten moment, by pomóc rodzicom. Jasne ustalenie Pana możliwości i granic pozwoli zarówno na realizowanie siebie, jak i pomaganie, a jednocześnie nie będzie w Panu narastała złość i frustracja (skierowana na rodziców) w powodu rezygnacji ze swoich ważnych życiowych potrzeb. Warto także pamiętać,że są dorosłymi ludźmi, którzy powinni brać odpowiedzialność za swoje działania.

0

Witam,
To jest tego rodzaju problem,że gdy przyjmuje się rolę rodzica własnych rodziców ,w dodatku w okresie,który kulturowo i rozwojowo słusznie uważasz za najbardziej właściwy do założenia własnej rodziny-zostaje zakłócony rytm i porządek życiowy.
Niestety,rodzice nie zawsze są na tyle dojrzali,by pogodzić się z odejściem dorosłego dziecka,bo albo cierpią niedostatek finansowy,albo zaczynają w takim okresie chorować ,by przyciągnąc dziecko spowrotem.Są to nieświadome,ale istniejące często problemy uwikłania,które powinny być poddane terapii rodzinnej.
Jest również jednak prawdopodobne,że i Ty,na skutek sposobu wychowania nie dajesz sobie prawa do własnego,oddzielnego życia,bo może wtedy pojawić się kolejny sygnał rodziców,ze jesteś NIEZBĘDNY.I to jest ta pułapka.Bo być "niezbędnym"najbardziej wiąże się z rolą rodzica,nie dziecka.
Tak więc zachęcam Cię do kontaktu z terapeutą,nawet,gdy rodzice się nie przyłaczą.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w razie potrzeby.

Prawda,że to zasadnicza różnica?
Na razie może być tak,że pomoc rodzicom

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty