Problem odnośnie kontaktu mojego chłopaka z moją mamą
Dzień dobry.
Mam 25 lat, mieszkam jeszcze z rodzicami, choć niedługo planuje przeprowadzić się do mojego chłopaka. Mam problem odnośnie kontaktu mojego chłopaka z moją mamą. Na początku wszystko było ok, wszyscy byli dla siebie mili, jednak zarówno mama jak i mój partner posiadają dwa bardzo podobne charaktery, które niestety działają na siebie jak kosa na kamień. Raz jeden coś powiedział co drugi to wziął do siebie i odwrotnie. Raz jeden drugiemu "nacisnął na odcisk"... I tak kilkanaście razy. Jestem w męczącej dla mnie sytuacji gdzie od dłuższego czasu w ogóle mój chłopak nie przyjeżdża do mojego domu - spotykamy się tylko u niego, bo on nie chce mieć kontaktu z moją mamą. Nie chce uczestniczyć w rodzinnych imprezach, które dość często w naszej rodzinie się praktykuje. Bardzo chcialabym by było tak jak na początku, albo żeby obie strony chociaż realnie CHCIAŁY porozumienia. Boli mnie to, jednak on twierdzi że potrzebuje czasu i powinnam to uszanować że po tym co usłyszał - na chwilę obecną on nie posiada chęci żadnego kontaktu z moją mamą. Z jednej i drugiej strony jestem atakowana - moja mama tłumaczy mi że to on powinien chcieć się pogodzić i pokazać im (rodzicom) że mu na mnie zależy, a z kolei mój wybranek twierdzi że on nikomu nie zamierza nic pokazywać, że on będzie żył że mną a nie z moją mamą. Jestem w kropce bo poniekąd każda ze stron ma rację.
Ja na osobności z moim chłopakiem czuję się dobrze i sami zawsze potrafimy rozwiązać nasze problemy. Od strony mamy jestem ciągle atakowana tekstami typu: "Ty się zastanów", "Widzę że nie jesteś szczesliwa" (po zapewnieniach że jestem... to samo również zarzuciła mojemu chłopakowi). Przeprowadzaliśmy juz wspólną konwersacje, która niestety przerodziła się w kłótnie. Niby się pogodzili ale nadal jest tak samo. Proszę mi podpowiedzieć co powinnam z tym zrobić?