Witam serdecznie,
To co się wydarzyło w Państwa związku bardzo mocno nadszarpnęło u Pani poczucie bezpieczeństwa. Zbiegło się to w czasie z okresem dość chwiejnym jeśli chodzi o bezpieczeństwo a mianowicie sytuacją posiadania malutkiego dziecka. Rozumiem, że z jednej strony chciałaby Pani dać partnerowi szansę, z drugiej obawy i myśli negatywne na temat tego co się stało nie pozwalają się wyciszyć i nie widzieć wszędzie zagrożenia.
Jeszcze trochę czasu upłynie zanim nauczy się Pani radzić z tą sytuacją. Dobrze byłoby aby skorzystała Pani z pomocy kogoś z zewnątrz (psychoterapeuty) który pomoże Pani zrozumieć i uporać się z tym co się stało. A zadzieje się tak, po pierwsze kiedy zobaczy Pani, że może Pani podjąć to ryzyko wiedząc, że może się udać lub nie. Kiedy nauczy się Pani radzić ze swoim niepokojem i poczuje się pewniej sama ze sobą i w obecnym związku. Drugi warunek dotyczy Was jako pary - mianowicie dobrze byłoby aby terapeuta pomógł zrozumieć Wam jak doszło do tej sytuacji i jaki każda ze stron może mieć w tym udział. Często do zdrady dochodzi wtedy kiedy czujemy, że nasze potrzeby nie zostają spełnione oraz, że my nie spełniamy potrzeb tej drugiej strony - wtedy zaczynam się od siebie oddalać i zaczyna robić się miejsce dla kogoś trzeciego. Pisząc potrzeby mam na myśli różne, takie jak na przykład: potrzeba bliskości i intymnej rozmowy, potrzeby wsparcia, wspólnych zainteresowań, podziwu, potrzeby seksualne, prowadzenia razem domu itp. Często wydaje nam się, że wiemy co jest na liście priorytetowych potrzeb naszych partnerów / partnerek - w rzeczywistości stawiamy tam nasze własne potrzeby i przez to nie widzimy, że zaczynamy rozmijać się w związku.
Pozdrawiam serdecznie,
Anna Mochnaczewska
www.anna-mochnaczewska.bloog.pl
www.integral.com.pl
