Jestem rozkojarzony i mam trudności w skupieniu uwagi

Witam:0 mam problem od kiedy pamietam jestem rozkojarzony czesto size zamyslam nie jestem w stanie sie skupic w tej chwili na niczym, nie przestaje być rozkojarzony ale caly czas mysle o klopotach I choc wiem ze nie moge tyle o tym myslec to jednak nie da rady bo mam same problem na tle finansowym uczuciowym noi z soba samym wlasnie, bo jestem rozkojarzony... zdaje sobie sprawe ze wynikaja one z mojej winy ale zeby sie zmotywowac to tez bardzo ciezko zbyt duzo do ogarniecia... czy da sie z tego wyjsc, nie chce byc przez cale zycie rozkojarzony? brakuje mi pozytywnego nastawienia a jak chce to zrobic to wlasnie denerwuje sie bo jestem rozkojarzony i wykonywanie wielu czynnosci to dla mnie duzy problem.. wszyscy widza ze jestem rozkojarzony i jak ktos ze mna rozmawia to musi czesto powtarzac informacje zeby do mnie dotarlo, taki jestem rozkojarzony. Jest na to jakies rozwiazanie?
MĘŻCZYZNA, 23 LAT ponad rok temu

Da się z tego wyjść. Tylko potrzeba jakiegoś punktu zaczepienia, czegoś stałego, dającego oparcie. Może psychologa, psychoterapeuty? Może gdzieś po drodze konsultacji z psychiatrą?
W trakcie terapii mógłby Pan nie tylko powoli, w spokojnej i akceptującej atmosferze "ogarniać" wiele spraw, ale także poszukać przyczyn tego rozkojarzenia, jakiejś gonitwy, czarnowidztwa, poczucia winy...
Pewnie nie da się tego zrobić szybko, ale ważne żeby zacząć.

0

Najlepiej zrobić to w trakcie psychoterapii. Terapeuta pomoże zrozumieć przyczyny trudności, a także zmotywuje i pokieruje zmianą, która pozwoli lepiej radzić sobie z życiu i czerpać z niego większa satysfakcję.

0

Dzień dobry. Da się z tego wyjść, ale rzeczywiście pomocna będzie osoba która pomoże "poukładać" myśli. Trudno mi odpowiedzieć czy lepsze będą sesje z psychologiem czy z coachem - proszę spróbować jednego lub drugiego. Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty