Rozmowa z dorosłym synem o planowaniu dziecka

W jaki sposób rozmawiać z żonatym od kilku lat synem dlaczego nie mają dzieci. Zaznaczam że widujemy się osobiście dwa razy w roku a przez telefon nie wyobrażam sobie takiej rozmowy. Oczywiście kilka razy próbowałam w żartach mówić że czekamy na wnuka. Synowa kiedyś w rozmowie powiedziała że nie ma instynktu macierzyńskiego, chociaż przed ślubem sama deklarowała że chce mieć troje dzieci. Jak więc dojść prawdy. Nie chciałabym aby przez "głupotę" ominęło " ich coś wspaniałego w życiu.
KOBIETA, 59 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,

Tematyka braku posiadania potomstwa jest kwestią bardzo osobistą i delikatną. Wsparcie ze strony rodziny (zwłaszcza rodziców, teściów) w tym względzie ma ogromne znaczenie – zwłaszcza wtedy, gdy upragnione wnuki długo się nie pojawiają. Zamiast wsparcia często jednak padają niedyskretne, czasem żartobliwe pytania: Kiedy Wy? Już czas na Was...itp.

Rodzina i przyjaciele zadając tego typu pytania nie mają na myśli nic złego i z reguły mają również dobre intencje. Czasem chcą zachęcić parę do rozpoczęcia starań, czasem podzielić się swoim silnym już pragnieniem. Często chcą ustrzec swoje dzieci przed odwlekaniem decyzji o potomstwie, mając świadomość, że potem być może będzie już za późno. Niestety dla pary, która może już mieć trudność z posiadaniem swojego własnego potomstwa takie pytania, uwagi są tymi, które ranią a nie leczą.

Jako psycholog pracujący z parami leczącymi się z powodu niepłodności wielokrotnie stykam się z cierpieniem, które ma związek nie tylko z leczeniem ale również czynnikami sytuacyjnymi – wówczas, gdy rodziny naciskają, pytają, niejednokrotnie w dobrej wierze doradzają. Każde takie pytanie wywołuje smutek, żal, złość, nierzadko też uczucie przykrości, bowiem para bardzo chce - ale nie może zajść w ciążę.

Rodziny zaniepokojone brakiem potomstwa niejednokrotnie nie mają pojęcia, co może dziać się zarówno z kobietą, jak i mężczyzną. Wiele par świadomie nie decyduje się na rozmowę z rodzicami o swoich problemach z zajściem w ciążę. Nie chcą obarczać rodziny dodatkowym zmartwieniem, czasem chcą, aby kwestia płodności (która dotyka bardzo intymnej sfery) pozostała tylko pomiędzy nimi. I należy to uszanować.

Pisze Pani o tym, iż synowa wcześniej wyrażała chęć posiadania własnego potomstwa, od jakiegoś czasu jednak to się zmieniło – jako powód podaje brak instynktu macierzyńskiego. Być może w przypadku członków Pani rodziny pojawił się problem z płodnością. Często pary nie chcąc martwić swoich bliskich podają podobnie jak w przypadku Pani synowej różnego rodzaju wymijające argumenty – właśnie po to, aby uniknąć krępujących pytań.

Nawet jeśli kwestia niepłodności nie dotyczy Pani syna i synowej – decyzja o posiadaniu dzieci nadal jest sprawa osobistą. Nie każda para musi chcieć je mieć. I ma prawo do tego prawo, nawet jeśli nie jest to zgodne z oczekiwaniami rodziców.

Słusznie także Pani zauważyła, iż nie jest to z pewnością rozmowa, którą da się przeprowadzić telefonicznie. Chociaż i taki kontakt daje czasem możliwość udzielenia wsparcia: niejednokrotnie zamiast zadawać pytania 'kiedy?' wystarczy zapytać, czy para chciałaby o tym porozmawiać i czy potrzebuje jakiejś pomocy.

W osobistym kontakcie należy natomiast przede wszystkim uszanować wolę dorosłych już dzieci i nie poruszać tego tematu, jeśli druga strona sobie tego nie życzy.

Jeśli natomiast pojawi się otwartość do rozmowy zachęcam Panią do tego, aby po prostu być i wysłuchać, wykazać gotowość i szacunek dla decyzji najbliższych.

Pozdrawiam serdecznie,
Aurelia kurczyńska

0

Dzień dobry!

Być może warto zacząć od tego, aby przed planowaną rozmową z synem zastanowiła się Pani, dlaczego podejrzewa dorosłych ludzi o "głupotę" i dlaczego Pani zdaniem podjęcie decyzji o nie posiadaniu dzieci miałoby być własnie taką "głupotą"? Istnieją różne drogi układania sobie życia i zakładanie rodziny, planowanie dzieci jest jedną z nich. Małżeństwo bezdzietne może być jednak równie szczęśliwe i nie jest to droga gorsza, mniej wartościowa, ani mniej wspaniała. Jednocześnie przyczyną braku dzieci w rodzinie Pani syna może nie być świadoma decyzja. Być może kryją się za tym ich prywatne tragedie, takie jak bezpłodność, trudność z zajściem ciążę, poronienie. Warto mieć w pamięci taką możliwość, aby swoim zachęcaniem do powiększenia rodziny, niechcący nie sprawić przykrości synowi i jego żonie. Za Pani pytaniem stoją z pewnością ciepłe emocje - troska o syna, pragnienie, aby miał szczęśliwe życie. Decyzja o rodzicielstwie jest jednak tematem bardzo intymnym i postawa "chcę dojść do prawdy" i "czekamy na wnuka" może zdystansować syna i synową do rozmowy.

Pozdrawiam!

0

Witam. Myślę, że Pani dzieci- syn i synowa zdają sobie sprawę z tego o czym Pani pisze i wiedzą co robić. Myślę też, że gdyby chcieli mówić- mówili by, wiec pytanie wydaje się niepotrzebne. Ale z drugiej strony nie jest niczym złym delikatnie spytać czy porozmawiać o ich braku dzieci. Najwyżej dowie się pani żeby na przyszłość nie pytać.
Magdalena Brabec

0

Szanowna Pani,
Rzeczywiście telefon nie będzie dobrym sposobem na taką rozmowę. Najlepiej podjąć ten temat, kiedy syn odwiedzi Panią. Rozmowę tą należy zacząć delikatnie i ostrożnie. Najlepiej delikatnie zapytać syna, czy myślą o posiadaniu dzieci, czy włączają posiadanie potomstwa w swoje plany na przyszłość. Warto zaznaczyć, że troszczy się Pani o niego i o jego żonę, że martwi się Pani o nich i o to, czy mogą mieć dzieci. Dobrze byłoby również podkreślić, że mogą liczyć na Pani pomoc i wsparcie. Być może syn otworzy się przed Panią i rozmowa sama gładko się potoczy. Przede wszystkim jednak nie wolno Pani naciskać ani przymuszać syna do podjęcia decyzji o posiadaniu dzieci. Jeśli taką podjął/podjęli decyzję będzie musiał ją Pani uszanować. Pozdrawiam, Monika Wysota

0

Szczerość i autentyczność jest jedyna metodą. Warto więc powiedzieć o swoich uczuciach, pragnieniach i odnosić się tylko do nich, unikając aluzji typu: lata lecą itp. W razie czego usłyszy Pan czemu nie są jeszcze gotowi albo z jakiegoś powodu zrezygnowali albo też- nie mówią o tym, bo maja trudności z zajściem w ciążę. Dlatego ważna jest delikatność i odnoszenie się do siebie. Ważne jest też, aby ta rozmowa odbyła się w atmosferze troski, zaufania, szczerej bliskości, bo nawet jeśli nie dowie się Pan, albo nie uzyska jasnej informacji, to jest szansa, ze nie urazi i nie zrazi do siebie syna i synowej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty