Presja przy planowaniu dziecka

Witam.Mam powazny problem.Jestesmy dwa i pol roku w zwiazku.W lutym tego roku zareczylismy sie.Planowalismy tez dziecko.Byla mowa w czercu kiedy bede miala przedluzona umowe.Pozniej slyszalam po wakacjach...wakacje skonczyly sie i zaczelam o tym mowic czesto.a moj partner nie chcial mi tego wytlumaczyc.doszly klotnie ze ja musze juz teraz.a przeciex umawialismysie.mialo to byc dziecko stworzone z milosci...minal wrzesien kolejna proba rozmowy i klotnia...teraz uslyszslam tez ze ja presje wywoluj
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Witam,

Jeżeli dobrze zrozumiałam Pani maila, to Pani partner odwleka w czasie decyzję o dziecku i równocześnie ma poczucie, że Pani wywiera na niego presję. To trudny moment dla pary, kiedy jedno z partnerów czuje się już gotowe na dziecko, a drugie nie. Często w takich momentach „braku gotowości” – osoba, która nie czuje się gotowa na zmianę z różnych powodów (np. może obawiać się nowej sytuacji, zmiany, czy sprawdzi się - jako rodzic, jak pogodzi pracę z opieką nad dzieckiem itp.) nieświadomie unika konfrontacji z problemem i odracza decyzję w czasie. Wydaje jej się, że np. do czerwca na pewno podejmie decyzję, a potem w czerwcu szuka nieświadomie kolejnego powodu, aby przesunąć w czasie decyzję. Pani partner może być nieświadomy swoich obaw, lęków i dlatego, kiedy zaczyna Pani mówić o dziecku, on odbiera to jako atak na siebie. Pani natomiast może czuć żal, złość na to co się dzieje i na to co on mówi. Dlatego warto porozmawiać o tym na spokojnie, bez pretensji i wzajemnych ataków. Spytać się go o jego obawy jako przyszłego taty, o jego wyobrażenia, a może są inne powody jego niezdecydowania.
Jeśli trudno Państwu będzie spokojnie porozmawiać o dziecku i rodzicielstwie, to proszę wybrać się na kilka spotkań z psychoterapeutą zajmującym się terapią par. Często przy bezstronnej osobie, która dba o to aby każdy z partnerów miał czas wypowiedzieć się i wyrazić swoje opinie, łatwiej dojść do porozumienia i odkryć co się dzieje. To nie czas na wzajemne ranienie się, lecz czas na rozmowę o swoich obawach i potrzebach, jako pary i jako potencjalnych rodziców. Powodzenia

0

W związku bywa, że partnerzy nie zawsze wpisują się w swoje potrzeby, również te związane z posiadaniem dziecka. Czasem jedno chce bardziej niż drugie. Być może jest tak, że praca, lub inne sprawy, absorbują partnera na tyle, że trudno mu sobie wyobrazić jeszcze dołożenie rodzicielstwa. Być może czegoś się obawia. Proszę z nim szczerze porozmawiać o swoich odczuciach i wysłuchać, co on ma do powiedzenia. Zawsze słuchając takich dylematów mam poczucie, że nie ma idealnego momentu "na dziecko", a z jego przyjściem na świat i wkroczeniem w życie pary wiążą się zarówno radości, jak i obawy oraz konieczność zmiany nieco dotychczasowego stylu bycia z sobą i życia.

0

Witam serdecznie,

Rozumiem, że liczyła Pani na zaplanowanie Waszego wspólnego życia oraz powiększenia rodziny. Warto zastanowić się skąd wzięły się Wasze spory - najczęściej wynikają one z braku zaspokojenia różnych potrzeb u obydwu stron. Pani mogła poczuć się mało bezpieczna w związku i nabrać podejrzeń co do intencji partnera. Taki stan wywołał emocje typu: złość, żal, obawy a one zaś wpływają na nasze zachowanie. Nie rzadko zaczynamy wtedy uporczywie drążyć temat próbując doprowadzić do sytuacji, która ma być dla nas trochę bardziej bezpieczna. Paradoksalnie ta druga strona odbiera to jako presję i zaczyna się odsuwać. Odbieramy to wtedy jako dowód braku zaangażowania ze strony partnera. Pogłębia to jeszcze mocniej poczucie braku bezpieczeństwa w związku i nakręca kolejne raniące zachowania.
Sugerowałabym Państwu skorzystanie z konsultacji u psychoterapeuty. Moja refleksja z pracy z parami jest taka, że często decydują się na pomoc zbyt późno - kiedy to stan zobojętnienia i poczucia krzywdy jest na tyle duży że trudno jest wrócić do tego zaufania i miłości, która była na początku. Spotkania z psychoterapeutą mogą pomóc Wam nauczyć się realizować Wasze potrzeby w sposób dający radość i satysfakcję dla obydwu stron.

Pozdrawiam serdecznie,
Anna Mochnaczewska

www.anna-mochnaczewska.bloog.pl

0

"przecież umawialiśmy się " - tak pani argumentuje decyzję i założeniu rodziny. Jednakże kłótnie i spory raczej nie są dowodem i argumentem za tym, by tak właśnie miało być. Często partnerzy "ustalając " czas, w którym chcą się starać o dziecko myślą o tym z wielkim entuzjazmem. Potem jednak zaczyna pojawiać się lęk, który jest oznaką braku przygotowania czy pewnej dojrzałości niezbędnej do takiego kroku. Zapewne taki lęk pojawia się u pani partnera. Jednakże warto też zwrócić uwagę czy na pewno wspólnie podjeliscie tą decyzję - być może pani (tak jak teraz) mówiła o założeniu rodziny, a partner jedynie przytaknął(jak to się mówi - dla świętego spokoju)? Warto to przeanalizować. I, na koniec, chcąc mieć dziecko z miłości nie trzeba ustalać konktetnego czasu kiedy się zacznie o nie starać. U państwa takie kalkulowanie się pojawiło co znów może świadczyć o pewnej niepewności w tym względzie. Proponuję abyście udali się na konsultację z psychologiem par i małżeństw. Skoro rozmowy w domu przynoszą jedynie kłótnie, być może potrzebujecie bezstronnej osoby która pomoże się wam zrozumieć. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty