Rozstanie przed porodem

witam, jestem młodą samotnie wychowującą mamą, chłopak po wielu obietnicach i planach zostawił mnie przed samym porodem i po miesiącu od rozstania jest już z inną. Czy jest możliwe że zapomniał o tym jak pomagał nam, jezdził z nami na Usg, do szkoły rodzenia, całował brzuch itd. Był gotów za nas umrzeć, bardzo się starał. Jednak ja często się kłociłam i pow, że nie wytrzyma psychicznie i ma zniszczone nerwy. Ja nie chce się w zaden zwiazek teraz angazować, dalej myśle i kocham go. Jak zapomnieć
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Witam, wydaje mi się,że chłopak, który zostawia partnerkę miesiąc przed porodem jest bardzo niedojrzały i egoistyczny, chyba nie najlepiej ulokowała Pani swoje uczucia.
Pierwsze lata życia dziecka to czas szczególnie ważny dla jego rozwoju a także czas wręcz niesamowitych przeżyć dla jego rodziców. Sugeruję skupić się teraz na swoim macierzyństwie, cieszyć się nim i swoim dzieckiem. Zachęcać ojca dziecka do kontaktu z nim dbając w tej sposób o jego dobro i być może tworząc podwaliny, pod możliwość przynajmniej przyzwoitych, relacji między Wami w przyszłości. Pozdrawiam

0

Witam,

to rzeczywiście trudna sytuacja, wierzę, że czuje Pani smutek, żal i poczucie krzywdy z powodu opuszczenia przez chłopaka.
Trudno na podstawie tak niewielu danych, jednoznacznie stawiać hipotezy, które wskażą przyczynę rozpadu Waszej relacji i motywy zachowań chłopaka.Jedynie Pani wie jak naprawdę wyglądał Wasz związek: czy chłopak był dojrzały by stanąć na wysokości zadania i stworzyć rodzinę? czy chłopak jest w stanie zrozumieć jak wiele ciepła, troski i miłości potrzebowała Pani w tym pięknym i trudnym momencie przed porodem ? I czy będzie w stanie zrozumieć lęk, który czuła Pani przed porodem i przed samotnym wychowywaniem dziecka i radzeniem sobie w pojedynkę z codziennością?
Zastanawiam się czy ten mężczyzna myślał o Pani i dziecku, czy tylko o tym, jak to określił, "jak bardzo ma zszargane nerwy" ? Odejście partnera przed porodem, świadczy o wielkim oszustwie z jego strony, na pewno nie o tym, że coś zrobiła/powiedziała Pani "nie tak" albo, że nie umiała go Pani zatrzymać.
Może teraz nadszedł czas by zatroszczyła się Pani o siebie i swoją córeczkę!

pozdrawiam
A.Aleksandrowicz

https://www.facebook.com/pages/Psychoterapia-Anga-Aleksandrowicz/849652415108571?ref=hl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty