Seks przedślubny a sprzeciw rodziny

Pochodze z katolickiej rodziny, moja mama jest z wykształcenia teologiem, pedagogiem. Ja od roku mam chłopaka, kocham go i ufam mu na tyle żeby rozpocżąc współzycie. Jednak moi rodzice nie chcą nawet słyszeć o nocowaniu u niego. Uważają że to jest złe, niemoralne, że powinien być najpierw ślub a potem seks i wspólne mieszkanie. Jestem rozdarta bo z 1 strony chce współżyć z moim mężczyzną, być z nim cały czas, a z 2 boje się potępienia ze strony rodziców, Boga.
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Witam,

Widzę, że jest to bardzo silny dylemat - z jednej strony masz potrzebę bliskości i odkrywania seksualności z partnerem (i jest to Twoja potrzeba), z drugiej pojawia się lęk i obawa przed reakcją innych - rodziny i Boga (co jest potrzebą zewnętrzną). W tych kategoriach, z jednej strony chciałabyś byc szczęśliwa i zaspokojona w związku z drugiej strony czujesz że może być to możliwe tylko po aprobacie bliskich Ci ludzi (którzy mają odmienne potrzeby od Twoich). Myślę, że przede wszystkim warto sobie odpowiedzieć na ile czujesz, że człowiek z którym chcesz rozpocząć współżycie faktycznie jest tym jedynym. Po drugie dlaczego myślisz o planowaniu współżycia z nim - czy jest to tylko z potrzeby ciekawości i fascynacji czy raczej wynika z potrzeby jeszcze większej bliskości z nim. Nie jestem teologiem ani księdzem, ale myślę, że w tym wypadku na pewno ważne jest popatrzenie na pobudki z jakich nie chcesz czekać bądź z jakich mogłabyś poczekać. Jak je zważysz w swojej głowie to zobaczysz co jest dla Ciebie bardziej istotne.

Pozdrawia serdecznie,
Anna Mochnaczewska

0

Dzień dobry.

Problem, o którym Pani pisze, należy do kategorii moralnej, dotyczącej indywidualnych poglądów, wynikających z reprezentowanego systemu wartości.
Zapewne zwolennicy jak i przeciwnicy seksu przedmałżeńskiego są w stanie przedstawić mnóstwo argumentów "za", jak i "przeciw". Wybór jednak danej "opcji" zależy jednak wyłącznie od decyzji Pani. Warto dodać, że każda z nich będzie miała określone konsekwencje, z którymi po prostu trzeba się liczyć.
Mówiąc inaczej - dorosłość zaczyna się wtedy, gdy zdajemy sobie sprawę, że za nasze wybory, bez względu na ich kierunek, odpowiadamy my sami, a decyzja o rozpoczęciu współżycia jest jedną z pierwszych, które skutkują zwykle "dorosłymi" skutkami.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty