Skąd te same koszmary?
Nie wiem jak zacząć, naprawdę... może tak, mam 13 lat i choruję na depresję, a zaczęło się to od szkoły, nie byłam za bardzo lubiana, wszyscy na mnie plotkowali i się ze mnie śmiali. W szkole uczyłam sie dobrze, ale tak się przejęłam plotkami i wyśmiewaniem, że całkiem zapomniałam o nauce, byłam nieprzygotowana, bałam się iść do szkoły, nie umiałam grać na flecie, bardzo mi było z tym ciężko, bałam się, że dostanę jedynkę. Często zostawałam w domu i płakałam, raz sobie palec złamałam i miałam w gipsie, a to wszystko z tego lęku...
Zaczęły się problemy, rodzice nie wiedzieli co robić, chodziliśmy do psychologa, ale to nic nie pomagało, zaczęłam się ciąć, chodziłam na wizyty do psychiatry... nic nie pomagało. Chcieli zobaczyć co mi jest, byłam 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym, w oddziale dziecięco-młodzieżowym zdiagnozowali "mieszane zaburzenia lękowe "... tam też nie miałam za dobrze, teraz biorę leki Anafranil i Pernazinum. Rano biorę Anafranil i Pernazinum, po południu Anafranil, a wieczorem Pernazynę... Leki pomagać to trochę pomagają, najgorsze jest to, że już drugi tydzień mam te same koszmary.
Budzę się z lękiem i cała spocona, a najgorsze, że w tych koszmarach jest to samo, że jestem w szkole, jestem wyśmiewana, a ja uciekam, płaczę i się tnę, jak nie w szkole, to w psychiatryku... i te same sny zawsze, już nie wiem, czy powiedzieć to psychiatrze, czy mnie wyśmieje, ale to bardzo mi przeszkadza, mama wie i mówi, że mam to powiedzieć, ale ja się boję. Dobrze, że mam nauczanie indywidualne, teraz idę do gimnazjum i będę też mieć nauczanie... Bardzo się boję tych koszmarów, one są okropne!!!!!:(:( proszę, pomóżcie :(