Witam, mam 29 lat. W przeszłości trenowałam intensywnie/wyczynowo: siatkówka i taniec dodatkowo pływanie. Musiałam przerwać treningi ze względu na kontuzję - moja aktywność spadła praktycznie do zera (pozostały tylko baaaardzo długie spacery), ale generalnie zostały mi dobrze rozbudowane mięśnie łydek - co wcale nie wygląda ładnie.
Po długiej przerwie w aktywności fizycznej przybyło też trochę, głównie na udach no i mam straszny cellulit. W ramach aktywizacji mam stepper skrętny z linkami, zastanawiam się jak ćwiczyć żeby poprawić wygląd ud, talię, a nie rozbudować nadmiernie łydek (i tak już masywnych). Bo pewnie na wysmuklenie łydek nie mam szans.
Przy okazji chciałabym trochę schudnąć, bo nawet jeśli chudnę "wizualnie" - np. z rozmiaru 44/42 na 40 to np na wadze tracę tylko ok 0,5 kg? Obecnie ważę 83,5 kg przy 179 cm wzrostu.
Będę wdzięczna za pomoc i radę.
Witam,
Nie opisała Pani dokładnie kontuzji, stąd nie wiem, czy może Pani podejmować ćwiczenia na stepperze.
Myślę, że mniej obciążające będą marsze/spacery (optymalnie trwające co najmniej 30-40 minut, o ile nie towarzyszą temu jakieś dolegliwości).
O sposobach walki z cellulitem może Pani przeczytać na:
Domowe sposoby na cellulit
Musi się Pani kierować zasadami:
1. mięso, nabiał - odtłuszczone;
2. napoje - bez dodatku cukru;
3. warzywa - bez ograniczeń;
4. owoce - z ograniczeniem do 1 porcji dziennie ( w diecie odchudzającej);
5. tłuszcze - jeśli margaryny, to typu "light", unikamy smażenia, oleje i oliwę dodajemy jako dodatek (niewielki) do sałatek i surówek;
6. węglowodany - złożone, czyli zawarte w pieczywie pełnoziarnistym, ciemnym, w razowym makaronie, brązowym ryżu i gruboziarnistych kaszach; należy natomiast unikać węglowodanów prostych, które występują w: białym pieczywie, chipsach, łakociach, fast-foodach;
7. wyeliminować należy: cukier dodawany do kawy i herbaty, kolorowe słodzone napoje gazowane i soki z dodatkiem cukru, tłuste wędliny, serki topione, serki typu fromage, feta, sery żółte, tłuste, zawiesiste zupy (śmietanę można zastąpić np. jogurtem 0%), tłuste placki, kotlety, kluski, ciasta, ciasteczka, fast-foody, smażone potrawy (zwłaszcza w panierce, która chłonie tłuszcz jak gąbka).
Zalecałabym spożywanie 5 posiłków dziennie:
-śniadanie, obiad, kolacja jako posiłki główne, o większej kaloryczności,
-II śniadanie, podwieczorek - mniejsze, o mniejszej kaloryczności, w formie przekąsek.
Ostatni posiłek zalecałabym na 2-3 godziny przed snem.
Przynajmniej 1 posiłek powinien być ciepły.
Nie można zapominać o śniadaniu.
Posiłki powinny być spożywane w spokoju, powoli.
Należy dokładnie żuć każdy kęs.
Od stołu dobrze jest odejść z niedosytem – uczucie sytości pojawia się dopiero po pewnym czasie.
Pozdrawiam
