Witam,
wpływa ale pozytywnie. Oczywiście jeżeli stosowanie odżywki białkowej ma swoje uzasadnienie. Jeżeli Pan ćwiczy i chce uzupełnić braki białka w diecie, do tego treningi są na budowę masy mięśniowej to odżywka białkowa przyspieszy proces wzrostu mięśni i ich regenerację. Nie zapomina Pan jednak o zdrowej i prawidłowo zbilansowanej diecie. Bardzo ważne jest bowiem to co jemy przed i po treningu.
Jeżeli byłby Pan zainteresowany to układam indywidualne jadłospisy. Jest to możliwe po osobistej konsultacji - pacjentów przyjmuję w Warszawie lub jeżeli nie ma Pan możliwości dojazdu to przez internet.
Proszę się zastanowić czy nie warto zająć się problemem profesjonalnie.
Pozdrawiam
Mgr Joanna Wasiluk
Dietetyk
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Stosowanie odżywek białkowych i węglowodanowych przez 18-latka – odpowiada Dr inż. Katarzyna Kowalcze
- Czy odżywki białkowe wywołują efekty uboczne? – odpowiada Mgr Paulina Guziołek
- W jakim wieku można stosować odżywki białkowe? – odpowiada Mgr Joanna Wasiluk (Dudziec)
- Czy połączenie siłowni z białkiem sprawi, że przytyję? – odpowiada Mgr Marianna Hall
- Stosowanie odżywki białkowej przez osobę z niepełnosprawnością umiarkowaną – odpowiada Mgr Joanna Wasiluk (Dudziec)
- Spożywanie odżwyki białkowej – odpowiada Mgr Joanna Wasiluk (Dudziec)
- Czy można przyjmować odżywkę białkową z kreatyną? – odpowiada Mgr Monika Frank
- Czy herbata cynamonowa wpływa na odchudzanie? – odpowiada Mgr Joanna Wasiluk (Dudziec)
- Niedobór potasu i magnezu przy intensywnych ćwiczeniach fizycznych – odpowiada Dr Agata Jarnuszewska
- Stosowanie odżywki białkowej przy Bromergon – odpowiada Aleksander Ropielewski
artykuły
Wybudzają nocą. Winny może być niedobór jednego pierwiastka
Nocne skurcze mięśni nóg, najczęściej łydek, mogą
Pięć najczęstszych pytań o dietę wegetariańską. Odpowiada dietetyk
Polacy coraz chętniej ograniczają mięso. Niektórzy
Glutation. Strażnik długowieczności i antyoksydant
Jesień to czas przeziębień i grypy. Szukamy wciąż