W jaki sposób pozbyć się lęku i zacząć szczerze rozmawiać z rodzicami?

Mam ogromny problem, będę świadkiem w sądzie. Sprawa jest dość trudna, bardzo się boję. Nigdy nie byłam w sądzie, ale najbardziej mi trudno z tym, że boję się powiedzieć o tym moim rodzicom. Bardzo ich kocham, liczę się z ich zdaniem, bo oni mnie nie rozumieją są starsi, nigdy nie mieli do czynienia z prawem, z sądami. Nie chciałam być tym świadkiem, na policji mnie przesłuchano w taki sposób, że okropnie mnie zastraszano. Boję się wyjść do wszystkich. Myślę, że najlepszym wyjściem jest skończyć ze sobą, ale trzyma mnie jeszcze przy życiu to, że mam synka i kochanego męża, ale już jestem w takim załamaniu, że sobie nie radzę. Nikt mi nie pomoże, rodzina nie rozumie, mąż nie rozumie, że mogę być załamana, krzyczy na mnie, żebym się wzięła w garść, a ja nie wiem co ze sobą zrobić. Tak mnie przeraża ten sąd, że nie wiem co mam myśleć, a będę tylko świadkiem. Nie chcę by przeze mnie miał ktoś problemy, tak mi przykro i źle. Czym jest moje życie? Niczym, chwilę tylko za mną popłaczą i zapomną, po co im taka matka córka żona, niemądra wręcz głupia, nie chce mi się żyć tyle osób przeze mnie cierpi. Czy ktoś może mnie jeszcze podnieść na duchu, że jest sens życia. Ja wiem, mam rodzinę, choć ze zdrowiem też krucho. Sama po swoim toku myślenia widzę, że nie jest ze mną dobrze. Jest bardzo źle i nie liczę, że ktoś mi odpisze i pomoże. Proszę o radę jak rozmawiać z rodzicami? Mieszkam z nimi, nie wiem jak im to powiedzieć. Proszę o pomoc.

KOBIETA ponad rok temu

Witam Panią serdecznie!

Sytuacja wydaje się być faktycznie trudna, niewątpliwie też potrzebuje Pani wsparcia i bezpośredniej rozmowy z kimś odpowiednio do tego przygotowanym. Po Pani wypowiedzi można wnioskować, że trudności związane z odnalezieniem się w roli świadka w sądzie są niejako skutkiem przeżywanych problemów a nie ich przyczyną. By mogła Pani poczuć się dobrze i zacząć prowadzić satysfakcjonujące życie, ważnym jest by poszukać ich przyczyn. Dlatego z całego serca radzę by zechciała Pani skorzystać z pomocy specjalisty i udała się na wizytę do psychologa - bezpośrednia rozmowa może wiele zmienić i przy pewnym wysiłku na nowo wprowadzić Pani życie na właściwe tory. W trudnych chwilach proponuję także skorzystanie z bezpłatnego numeru telefonu dla osób w kryzysie emocjonalnym - 116 123. Rozmowa z osobą bezstronną, obiektywnie patrząca na sytuację pomoże także Pani nabrać tego obiektywizmu.

Tym, co mogę Pani natomiast doradzić na dzień dzisiejszy jest szczera rozmowa z rodziną - z rodzicami i z mężem. Proszę postarać się zachować spokój i jasno wyrazić swoje emocje. Wiem, że podczas bezpośredniej konfrontacji może się pojawić z tym problem, wówczas często to uczucia biorą nad nami górę, dlatego może łatwiejszą dla Pani formą komunikacji będzie napisanie listu? Proszę to przemyśleć i nie odkładać tej ważnej rozmowy. Rodzice na pewno okażą Pani wsparcie i zrozumieją obecną sytuację nawet bez podobnych doświadczeń. Proszę najpierw spróbować przekazać im to, co dzieje się obecnie w Pani życiu zamiast robić swego rodzaju założenia odnośnie ich reakcji. Faktyczny obrót wydarzeń może Panią, bowiem pozytywnie zaskoczyć.

Na koniec zachęcam Panią także do popracowania nad swoją samooceną - myślenie o sobie, jakie Pani prezentuje z pewnością nie wpływa pozytywnie na rozwiązanie pojawiających się problemów. Bardzo ważne jest by odkryła Pani swoje zalety i zdolności - z pewnością jest ich wiele. Temu celowi służą najróżniejsze ćwiczenia wpływające na poprawę samooceny. W internecie znajdzie Pani wiele stron poświęconych temu tematowi - zachęcam do ich lektury.

Pozdrawiam

 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty