Jak powinienem rozmawiać z rodzicami, skoro nie mam do nich zaufania?

Witam, szukam pocieszenia, pomocy, mam 20 lat i nie jestem szczęśliwy. Ale od początku. W wieku 16 lat poznałem pewną dziewczynę, z którą po pewnym czasie przyjaźń przerodziła się w miłość. Od początku rzucano nam kłody pod nogi, a szczególnie przez moich rodziców, utrudniali mi spotykanie się z nią, jak tylko się dał. Pracowałem, robiłem wszystko, żeby chociaż godzinę zobaczyć się z dziewczyną i tak minęły 4 lata, i nic się nie zmieniło. Poza tym, że w tym czasie zdałem maturę i dostałem się na studia, teraz mam 20 lat, ale czuję się, jak bym nadal miał 16. Ciągłe awantury i wypominanie, że zakochałem się w wieku 16 lat, nie czuję ani szacunku, ani miłości, a tym bardziej zaufania ze strony mojej rodziny. Często z bezsilności, aż chce mi się płakać, kiedy spotykam kolegów szczęśliwych ze swoimi dziewczynami, którzy mogą się bawić, którzy swoje lata młodości tak pięknie spędzają. Dochodzi do mnie myśl, że już nigdy nie będę szczęśliwy, przez 4 lata mój świat, marzenia, młodość pędzi ku nieznanej przepaści, w której jeszcze dna nie widać, ale boję się, co będzie, gdy o to dno uderzy. Proszę o radę, jak rozmawiać z rodzicami, co mam zrobić?

MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Witam!

Jest Pan dorosłym mężczyzną, dlatego sam Pan może decydować o swoim życiu. Na początek jednak Pan musi to zrozumieć i zaakceptować. Pana rodzice wciąż chcą stanowić za Pana, ale nie mają takiego prawa. Narzucili Panu rolę 16-latka, którą Pan, jak na razie, wypełnia. To, co Pan czuje, jest buntem, który rodzi się w związku z działaniami rodziców. Rozumiem, że ma Pan trudności, by się im przeciwstawić. Warto jednak pamiętać, że teraz nie musi Pan z nimi walczyć o to, co chce Pan zrobić, ponieważ nie musi ich Pan już pytać o zdanie i co najważniejsze – zgodę.

Warto jasno przedstawić sprawę rodzicom i uświadomić im, że nie jest Pan już małym chłopcem i chce Pan się usamodzielnić. Może Pan wyznaczyć granice wpływu rodziców na Pana życie, ponieważ jest ono w Pana rękach. Oni mogą teraz służyć radą, ewentualnie pomocą, ale to Pan zdecyduje, czy z tego skorzysta.
Nie napisał Pan, czy nadal jest ze swoją partnerką. Jeśli tak, to dobrze byłoby ustalić z nią wspólną strategię postępowania z Pana rodzicami. Rodzice nie mogą Panu wybierać kobiety i czasu, kiedy się Pan zakocha. Normalnym jest, że będąc nastolatkiem, przeżywa się pierwsze miłości, które czasem potrafią przetrwać wiele lat. Proszę się zastanowić, co sam Pan może zrobić, by zmienić sytuację. Warto pamiętać, że kłótnie raczej nie pomagają, a wręcz wywołują coraz silniejsze konflikty. Dlatego z rodzicami warto porozmawiać na spokojnie, starając się nie używać podniesionego głosu.
Aby dobrze Pana zrozumieli warto powtórzyć swoje racje kilka razy. Może Pan spisać sobie sprawy, o których chciałby Pan rozmawiać z nimi i wypunktować najważniejsze kwestie. W ten sposób nie pogubi się Pan w swoich przemyśleniach i będzie mógł powiedzieć o wszystkim, co dla Pana ważne. Duże zmiany w życiu mogą być trudne zarówno dla Pana, jak i dla rodziców. W takim wypadku sprzymierzeńcem jest czas.
Dobrze jest przygotować grunt do trudniejszych spraw, rozmawiając na początek o mniej drażliwych kwestiach, jakie są do wyjaśnienia między Panem a rodzicami. Stopniowo warto zwiększać "poziom trudności" rozmów. Jeśli podejmie Pan sam decyzje, co do zmian, to dobrze  byłoby się ich trzymać. Konsekwencja w postępowaniu może pokazać rodzicom, że jest Pan zdeterminowany i zdecydowany. Czuje się Pan bezsilny, ale proszę pamiętać, że rodzice nie będą za Pana tworzyć związku i życia towarzyskiego. To Pan jest reżyserem swojego życia i warto, żeby próbował Pan działać tak, jak Pan chce i uważa za słuszne.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty