Zaburzenia lękowe o charakterze lęku uogólnionego
Witam,
mam 23 lata i choruję od paru lat na silne lęki. To jest koszmar jestem młoda, nie wychodzę z domu, lekarz przyjeżdża do mnie do domu, od paru lat biorę lek Xetanor, no ale poprawy nie widać. Najpierw brałam Rudotel i nie pomógł. Później lekarz psychiatra przepisał właśnie Xetanor i Lorafen (Lorafen doraźnie w przypadku ataku lęku). Przy atakach zawsze czuję się bardzo źle, jakby mnie coś krępowało, nie mogę zrobić ruchu, nie mogę zrobić najprostszej czynności w tym czasie. Czasem ustalona dawka nie działa, muszę zwiększyć, przy tym czuję jakbym "umierała", serce bije mi szybko, w głowie czuję jakby ucisk.
Przy atakach mam bardzo pochyloną sylwetkę, kroku zrobić nie mogę. Bardzo jestem płaczliwa, wpadam w histerię, rozdrażniona jestem i od czasu do czasu w nocy, gdy nie mogę spać czuję w sobie nerwy, silne nerwy, przeważnie w nogach, no i tak się wiercę, że muszę wstać. Dopiero gdy wstanę, to mi przechodzi, czasami pobolewa mnie tam, gdzie usadowiona jest tarczyca. Mój lekarz psychiatra przepisał mi oprócz Xetanoru jeszcze jeden lek działający na stare lęki, ponieważ pierwszy raz poczułam się tak źle, gdy byłam mała:( Już tak próbował, niestety nie zapamiętałam nazwy leku, nie pomógł. Wróciłam do Xetanoru. Mój lęk jest tak dokuczliwy, że czasem nie chce mi się żyć.
Mam 23 lata, jestem kobietą. Chciałabym gdzieś wyjść, lecz nie mogę. 2 lata temu odważyłam się wyjechać samochodem z moją mamą (jest świetnym kierowcą), wtedy wzięłam i Lorafen, i Xetanor, mimo tego miałam takie silne lęki, tak łapałam się za głowę i krzyczałam, że jak przyjechałam do domu to byłam szczęśliwa. Nie byłam na żadnych badaniach, boję się szpitala i tego, że moja nadzieja może się nie udać. Jestem zrozpaczona, że to mi nie minie :( Brałam Xetanor, inny lek leczący lęki i nic...
Będę wdzięczna za poradę, może któryś z lekarzy podpowie co robić? I co może być powodem tak silnych lęków?
Pozdrawiam, Anna