Znęcanie psychiczne?

Nie wiem od czego mam zacząć, ale głównie zwracam się z problemem takim, że martwię się o moją mamę, zarówno jak i tatę... Może zacznę od tego, że nie najlepiej od dłuższego czasu układa się między nimi... Tata ostatnio bardzo dużo pije alkoholu można powiedzieć, że wpadł w nałóg. Ciągle krzyczy na mamę, wyzywa ją od najgorszych, wmawia jej, że uprawia seks z innymi, także kłóci się ciągle o pieniądze, że je całe wydaje na byle co, a to nie jest prawda! Moja mama jest wspaniałą osobą, nie ma lepszej od niej, wszystkim się interesuje, a on niczym! Mama ma już tego kompletnie dosyć, a ja z moim rodzeństwem też. Tego nie da się słuchać, nawet nie da się tego opisać, ale mnie to tak bardzo przerasta, że sama nie daje się z tym rady. Nie wiem czy to można nazwać znęcaniem psychicznym, ale proszę o pomoc? Czy można pomóc mamie i tatowi? Co robić w takie sytuacji?

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam serdecznie,

W tej sytuacji polecam Pani terapię dla rodzin osób uzależnionych, jaka oferuje każda poradnia leczenia uzależnień oraz grupy wsparcia DDA i Al- Anon.  https://al-anon.org.pl/ https://www.dda.pl/

Jako osoba pełnoletnia ma Pani prawo złożyć wniosek w rejonowej prokuraturze o wszczęcie postępowania w przedmiocie znęcania psychicznego nad rodziną.
Przydatne informacje może Pani znaleźć na stronie ,,Niebieskiej Linii". http://www.niebieskalinia.pl/pages.php?assign=prawna W poradni leczenia uzależnień może się Pani dowiedzieć na temat możliwości zobowiązania osoby uzależnionej do leczenia odwykowego.

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy to znęcanie psychiczne?

Jestem z chłopakiem od pewnego czasu. Codziennie po 3 razy, jak nie więcej, się kłócimy, o byle co, zawsze krzyczy, że to moja wina, że nie zaczynałby kłótni, gdybym się tak, a nie inaczej zachowała, ciągle jak się kłócimy powtarza mi pytanie, czy rozumiem, w kółko tłumaczy to samo, twierdząc, że ja nie rozumiem i moje zachowanie się powtarza. Przez ten cały czas staram się jak mogę, uważam na to co robię, ale zdarza mi się zapomnieć i znowu jest kłótnia, i znowu się przeraża, kiedy widzi moje łzy, zaczynam myśleć i płaczę, i cały wszechświat o mnie zapomina, o moich uczuciach, a on jest pępkiem świata, za każdym razem czuję się gorzej jak dno.

Nie boję się go, boję się jego słów, bo na wszystko ma odpowiedzi. Wychodzi na to, że to ja zawsze to zaczynam, że jestem tyranem, przypomina mi zawsze, żebym nic głupiego nie zrobiła, żebym z nikim nie flirtowała - męczące (twierdzi, że mi ufa, ale to raczej nie zaufanie)... Boli mnie to bardzo, ale go kocham... Co mam zrobić? Ile jeszcze można wytrzymać tych sytuacji, ale wszystkich się nie da tak opisać...

ponad rok temu

Witam Panią!

Właściwe relacje w związku opierają się na wzajemnej akceptacji, zaufaniu, szacunku oraz umiejętności konstruktywnej komunikacji, czyli takiej, która wnosi pozytywne zmiany, nie raniąc żadnej ze stron. Z Pani opisu można wnioskować, że w Pani związku braki występują we wszystkich wyżej wymienionych aspektach.

Jeśli ktoś decyduje się na wejście w związek z drugą osobą, tym samym bierze na siebie odpowiedzialność za 50% każdego problemu dotyczącego zarówno samego partnera, jak i całego związku. Zatem twierdzenie Pani chłopaka, że kłótnie są Pani winą, jest pierwszym podstawowym błędem.

Filarem zdrowej relacji jest szczera rozmowa, w trakcie której każda strona ma prawo mówić o swoich uczuciach, prosić partnera o zmianę zachowań, ale w żadnym wypadku nie ma prawa go obrażać ani przymuszać do czegokolwiek. Szerzej o tym, jak powinna wyglądać rozmowa w związku napisałam tutaj.

Na podstawie samego listu nie mogę postawić żadnej diagnozy, niemniej podejrzewam, że Pani chłopak może mieć zaburzenie na tle osobowościowym.

Myślę, że dobrze zrobiłaby Pani konsultacja u psychoterapeuty, z którym mogłaby Pani omówić konkretne sytuacje i wspólnie zastanowić się nad właściwym sposobem reagowania na agresję ze strony partnera. Idealnie byłoby, gdyby Pani partner zgodził się na podjęcie wspólnej terapii. Może warto byłoby mu takie rozwiązanie zaproponować, a nuż się zgodzi.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Znęcanie psychiczne przez ojczyma

Witam serdecznie!Mam 36 lat,mieszkam sama pod jednym dachem z ojczymem,skazanym m.inn. na rok pozbawienia wolności za znęcanie się nad rodziną.Moja Mama odeszła w maju ubiegłego roku z powodu nowotworu.Opiekowałam się Nią sama do końca,zmarła na moich rękach.Miała tylko 57 lat...Z powodu przemocy leczę się z depresji,mam rentę.Ojczym jest psychopatą,znęca się psychicznie codziennie,jest bezkarny mimo wyroku Sądu.Nie mam nikogo i czuję,że powoli gasnę,nie mam dokąd uciec...Dziękuję.Sylwia
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,
Sylwio wiem, że czasem brakuje Ci już sił, ale mimo wszystko powinnaś walczyć o siebie. Skoro Twój ojciec był już skazany za znęcanie się nad rodziną powinnaś jak najczęściej zgłaszać te incydenty na policję.
Poza tym spróbuj poszukać pomocy w centrum interwencji kryzysowej (tam znajdziesz psychologa, prawnika, pracownika socjalnego). Możesz również zadzwonić na niebieską linię (tel. 0 800 120 002, www.niebieskalinia.info
Infolinia Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie).
Pozdrawiam

0

Dzień Dobry Pani,

Proszę nie czekać i już teraz sięgnąć po potrzebną Pani pomoc, dzwoniąc do Ośrodka Interwencji Kryzysowej, np. w Krakowie, tel. 12/ 421 92 82, gdzie telefonicznie, całodobowo i bezpłatnie uzyska Pani wskazówki i potrzebną Pani pomoc.

Zasługuje Pani na godne i jeszcze piękne życie, czego Pani serdecznie życzę,

irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty