Czy jest możliwe, że mogę być w ciąży?
Ostatni okres miałam 29 września, zwykle moje cykle mają 26-28 dni. Współżyłam z partnerem z 9 na 10 października około 1.00 nad ranem, czyli wypadałby 12 dzień cyklu. Rano po przebudzeniu miałam ból jajnika, co mogłoby oznaczać dni płodne.
Jakie jest prawdopodobieństwo ciąży? Tak czy owak czekam na okres, który powinien sie pojawić za 2 dni.

Witam,
jeśli uprawiałam seks w 6 dniu cyklu, pod sam koniec miesiączki, a cykle mam różnie, od 28 dni do 31, to jakie jest prawdopodobieństwo ciąży? Skończyłam brać miesiąc temu tabletki antykoncepcyjne, więc czy może to pomieszać coś z cyklem i owulacja może być wcześniej niż zwykle?

Kiedy robić test? Po 7 dniach? Czy dopiero 7 dni po owulacji?

Witam,
jeśli uprawiałam seks w 6 dniu cyklu, pod sam koniec miesiączki, a cykle mam różnie: od 28 dni do 31, to jakie jest prawdopodobieństwo ciąży? Skończyłam brać miesiąc temu tabletki antykoncepcyjne, więc czy może to pomieszać coś z cyklem i owulacja może być wcześniej niż zwykle?
Strasznie boję się, że będę w ciąży, tego bym nie chciała...
Kiedy robić test? Po 7 dniach? Czy dopiero 7 dni po owulacji?

Moim problemem są nieregularne miesiączki, które wahają się od 28 (kilka razy) do 45 dni. Miesiączkuję od 13 roku życia, a mam 25 lat. Nawet po tabletkach antykoncepcyjnych nie miałam normalnych cykli.
4 sierpnia miałam okres normalny 5-dniowy. W tych dniach 8, 15, 18, 20 i 29 sierpnia współżyłam z chłopakiem bez zabezpieczenia i kończył we mnie. Następny okres przyszedł 19 września, też 5 dni, ale słabszy i do tego same skrzepy krwi. Po tym przez jakieś 3 dni minimalnie coś brązowego leciało. A przed nią i w czasie bolało mnie podbrzusze, nic więcej.
Tydzień później przeziębiłam się, ale nie miałam gorączki. Gdy się wyleczyłam, to zaczął się stan podgorączkowy, miałam go ponad 2 tygodnie. W pierwszym 37-37,2, zaś w drugim 37,4-38. W tym czasie zaczęłam więcej jeść, choć to mało powiedziane, bo nie mogę się dojeść, a i mieszanki w większości słodkie, kwaśne, tłuste - na zmianę.
Trochę mi się brzuch powiększył, czasami mam mdłości i zawroty głowy, bóle głowy i podbrzusza, i nieraz tak mi się słabo zrobi, że prawie mdleję, a nogi jak z waty i mega puls, ale cala reszta jest normalna, bez zmian. Ciąży raczej nie podejrzewam, bo miałam okres, ale nie wiem.
Proszę o radę.

Witam.

Kilka dni temu miałam zabieg łyżeczkowania - diagnoza ciąża obumarła 8 tydzień. W siódmym tygodniu biło już serduszko i wszystko było ok, tydzień później przy kolejnym usg niestety serduszko już nie biło i zarodek już nie rozwijał się. Najgorsze już za mną, ale pozostało pytanie dlaczego? Na cytomegalię nie chorowałam i nie mam przeciwciał. Na toksoplazmozę chorowałam na początku tego roku, miałam postać węzłową. Leczyłam się antybiotykami przez ok. 2 m-ce.

W sierpniu tuż przed zajściem w ciążę robiłam badanie kontrolne, wynik: przeciwciała w klasie Igm 0,68 index - wynik dodatni 0,60 i powyżej. Tydzień przed poronieniem badanie zrobiłam jeszcze raz, wynik: przeciwciała w klasie Igm 0,52 index - wynik wątpliwy 0,50 - 0,59. Moje pytanie brzmi czy przebyta wcześniej toksoplazmoza mogła być przyczyną poronienia? Czy może za wcześnie z mężem rozpoczęliśmy starania? może powinnam jeszcze poczekać kilka miesięcy? Od zakończenia leczenia minęło pół roku.

Proszę o odpowiedź. Dziękuję

Witam,
mam pytanie mam 27 lat i pierwszy raz coś takiego jak plamienie. Martwię się co to może być. Okres miałam prawidłowo i po ok 10 dniach dostałam plamienia bardzo malej ilości, troszeczkę odczuwam to tak jak miałabym dostać okres. Trwa to już pk 4 dni współżyłam z partnerem przed okresem ale nie doszło do wytrysku. Mam natomiast ostatnio troszeczkę stresu jak i problemy z wagą, bo przy wzroście 168 cm ważę 49 kg.

Czy to może być tym spowodowane?
Proszę o pomoc, bo się martwię...
 

Witam,
mam wielki problem, chodzi o to, że od paru miesięcy staramy się o dziecko, jestem po jednym porodzie i dwóch poronieniach z powodu toksoplazmozy, która jest wyleczona. Miesiączki miałam zawsze regularne, mój cykl trwa 27 dni, ostatni okres zaczął mi się 5.10.2010 r., a skończył 9.10.2010 r.
Przez wszystkie dni płodne i w owulacji, w której wydawało mi się, że nie miałam żadnego śluzu, kochaliśmy się bez zabezpieczenia. Jestem tydzień po owulacji, wczoraj miałam brązowe plamienia, później ustały, lecz rano po wstaniu z łóżka poleciała mi mocno krew, ale jednorazowo. Teraz znów jest brązowe plamienie i bolą mnie jajniki. Co to może być, czy to jest okres i dlaczego tak wcześnie, 9 dni przed planowanym okresem?
Dodam, że miesiąc temu miałam robioną cytologię i wszystko jest ok poza lekkim stanem zapalnym.
Bardzo proszę o odpowiedź.

Czy możliwe jest, że mogłam zajść w ciążę w okresie kończącego sie połogu, jeśli kochaliśmy się z mężem 5 tygodni po porodzie? Poród miałam bardzo lekki jak na pierwszą ciążę. Po porodzie brak jakichkolwiek bólów czy innych dolegliwości, dlatego też dość szybko zdecydowaliśmy się na współżycie.

Podczas stosunku mąż wszedł we mnie tylko raz bez zabezpieczenia, a ja go skarciłam, więc się zaraz zabezpieczył prezerwatywą. Czy, mimo to, może istnieć prawdopodobieństwo, że mogłam zajść w ciążę?

Po stosunku na następny dzień dziwnie spuchł mi brzuch, a nie był taki wybrzuszony dzień wcześniej. Piersi również mnie dziwnie bolą, inaczej jak przy laktacji. Nastąpiła też suchość pochwy, a później jedynie taki mleczny śluz.
Z góry dziękuję za odpowiedź!
Jeśli byłabym w ciąży, to kiedy należy to dokładnie stwierdzić?

Witam,
mam nieregularne cykle. Ostatni okres miałam 14 września. Od ponad tygodnia odczuwałam objawy zbliżającego się okresu, ale tydzień temu doszło do zbliżenia bez zabezpieczenia (ale bez wytrysku - dosłownie dwukrotnie penis znalazł się w pochwie).
Po tym zbliżeniu nadal czułam objawy zbliżającego się okresu, a wczoraj pojawiła się brązowa wydzielina ze skrzepami (dodam, że czasami tak właśnie wyglądał u mnie okres).
Czy istnieje podejrzenie, że to krwawienie poimplantacyjne, czy to ten zbliżający się okres? Czy jeśli zrobię teraz test, to będzie on wiarygodny?

Mam 34 lata, właśnie wyszłam za mąż i chcemy mieć z mężem (34 l.) dzidziusia. Każdego miesiąca od lipca próbujemy, ale przez to, że na razie nie mieszkamy razem na co dzień, jedynie mamy weekendy, najczęściej się rozmijamy z owulacją. A jeśli już jest ona blisko, np. we wtorek albo czwartek (po moich obliczeniach kalendarzykowych) okazuje się, że seks był albo za wcześniej, albo za późno o ten 1 lub 2 dni. Nie załapuję.
W dodatku mam nieregularny cykl od lat, tzn. raz dostaję okres po 25 dniach, raz po 28, raz po 26, znów po 29 dniach, albo przez 2-3 miesiące po 25-6 dniach i skok do np. 28-9 i tak w kółko. Jedynie kiedy był on regularny, to było przed ślubem, przez niecały rok, biorąc tabletki antykoncepcyjne - wtedy miałam okres co 28 dni (nigdy wcześniej tego typu antykoncepcji nie stosowałam).
Nie chcę regulowania jakimiś tabletkami cyklu, bo to czasochłonne i uważamy też, że nie mamy już czasu na wielomiesięczne próbowanie. Mój lekarz ginekolog, któremu opowiedziałam to samo, poradził od razu zrobić badanie nasienia, a potem skupić się na mnie, jeśli nasienie okaże się zdrowe. Ja myślę też, że problemem może być u mnie brak owulacji w cyklach, a nie bardzo wiem, jak to rozpoznać jeśli się da. Albo stres, albo skutki brania tabletek antykoncepcyjnych, albo słabe nasienie.
Nie wiem już, co mam myśleć, a byłam już tak blisko kiedyś i byłam prawie pewna, że zaszłam, a tu test wyszedł negatywny, i normalny okres za 2-3 dni to potwierdził. Więc jak mam zajść w ciążę przy nieregularnym cyklu?
Czy muszę zacząć stosować te wszystkie metody kalendarzyk, mierzenie temperatury, obserwacje śluzu itp.? Na te rzeczy ja rano nie mam czasu - wstaję o 5:15, do pracy na 7:00. Czy najlepszą w moim przypadku metodą są testy owulacyjne?
Dorota

Witam!
Poród był 23 lipca. Pierwszą miesiączkę dostałam już 20 sierpnia, a kolejną 10 września. Od tamtej pory nie miałam okresu. Karmię małego piersią. I przez pierwsze dwa miesiące było to tylko karmienie naturalne. Ostatnio jednak dokarmiam go średnio 2 razy butelką.
Boję się, że znów jestem w ciąży. Na co gotowa nie jestem. Współżyłam dwa razy, w tym w obydwu przypadkach byliśmy zabezpieczeni prezerwatywą. Poza tym tylko raz był to pełny stosunek. Zrobiłam już dwa testy ciążowe. Obydwa wskazały jedną kreskę. Ale wciąż mam obawy...
Czy możliwe jest, że te pierwsze krwawienia nie były okresem tylko przez karmienie mam tak rozregulowaną owulację? Czy możliwe jest, że mimo karmienia piersią i zabezpieczenia zaszłam w ciążę podczas tego jednego razu?
Proszę o radę:(