Brak miesiączki: czy 5 lat zaniku miesiączki może być niebezpieczne dla zdrowia? Mam anoreksję
Witam, mam 21 lat, od 5 lat nie mam miesiączki. 4 lata temu stwierdzono u mnie anoreksję. Przeszłam 2 hospitalizacje. Do tej pory mam bradykardię. Obecnie ważę ok. 46 kg/172 cm. (Wcześniej były wahania: 42-48-38-teraz 46 kg). Od czasu wyjścia ze szpitala (2008) nie ograniczałam drastycznie jedzenia, a mimo to nie odzyskałam prawidłowej wagi i miesiączki. W zeszłym roku ginekolog zaleciła tabletki hormonalne, a lekarz rodzinny poradził nie ingerować do momentu odzyskania prawidłowej wagi, więc nie zdecydowałam się na leczenie hormonalne. Uczęszczałam też na terapię u psychologa, mój stan psychiczny jest w miarę stabilny. Nie jem mało, choć często towarzyszą mi bóle żołądka, uczucie przepełnienia, a z drugiej strony trudno mi się przełamać do czegoś więcej, mimo że czasem czuję apetyt. Niestety nie najlepiej czuję się też fizycznie (osłabienie, zmiany nastrojów, ogólne zniechęcenie, senność, problemy z koncentracją, oddychaniem). Chciałabym zaptać, czy takie samopoczucie jest spowodowane niedowagą, czy też psychiką? Mój przykładowy dzisiejszy jadłospis: I. zazwyczaj zupa mleczna (2 łyżki płatków owsianych, łyżeczka siemienia lnianego, 2 łyżki museli, garść rodzynek - zalane szklanką mleka 2% z miodem), do tego czasem kromka chleba z masłem i dżemem lub serem, kawa II. 3 jajka na maśle, 1,5 kromki chleba orkiszowego z masłem, serkiem topionm, wędliną i pomidorem, herbata miętowa z miodem III. cukierek krówka, danone gratka czekoladowa 120g, jabłko IV. 2 kromki chleba orkiszowego z masłem, twarogiem i dżemem, kubek kakao, kiwi. Waga na takim jadłospisie raczej się nie podnosi i nie jestem głodna. Czy powinnam zwiększyć jeszcze ilość? Czy odzyskanie odpowiedniej wagi jest konieczne do pełnego powrotu do zdrowia, mimo że teraz dostarczam organizmowi to, czego potrzebuje? Czy tak długi brak miesiączki i dalsze trwanie w takim stanie może mieć jekieś konsekwencje dla mojego ogólnego fizycznego zdrowia oprócz bezpłodności i osteoporozy? Jeśli tak, to jakie? Czy powinnam zacząć leczenie hormonalne, czy zawalczyć o wyższą wagę? Czy trwanie w obecnym stanie może okazać się niebezpieczne dla codziennego funkcjonowania? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam. Magda