Co jest powodem rozchwianej koncentracji?

Rozchwiana koncentracja . Witam. Nazywam się Filip o od jakiegoś czasu podejrzewam, że mam problem, być może z deficytem uwagi, ale zanim udam się z tym do specjalisty i zrobię z siebie ofiarę, chciałbym dyskretnie sprawdzić co może być przyczyną mojego zachowania. Pracowałem w biurze jako kierownik projektu. Pracowałem ponieważ, wypowiedziano mi umowę ze względu na to że nie mam równych osiągów, równej wydajności. Wcześniej nie przykładałem do tego większej wagi, ale takie poważne zdarzenie kazało mi przeanalizowanie co tak na prawdę działo się ze mną do tego czasu. Zacznę od ostatnich wydarzeń w pracy. Ogólnie to wszyscy byli ze mnie zadowoleni. Huśtawki wydajności nikomu nie przeszkadzały ponieważ projekty były zawsze zakańczane. Problem polegał tylko na tym że mniej lub bardziej angażowałem się w projekt. Myślałem że to tylko moje odczucie, ale jednego dnia przełożony wskazał mi że mam z tym problem, czyli z sinusoidą wydajności i zaangażowania. Jak widać ostatecznie doprowadziło to do wypowiedzenia mi umowy. Jak pamiętam od najwcześniejszych lat potrafiłem się zawieszać w myślach. Zaczynałem rozmyślać po czy okazywało się, że nie rozmyślałem, tylko jak by się zawiesiłem. W szkole chętnie brałem udział we wszystkich wydarzeniach, które wydawały mi się interesujące. Tak też brałem udział w przedstawieniach, grałem w siatkówkę, piłkę nożną, biegałem na średnich dystansach, organizowałem różnego rodzaju wydarzenia. Poza szkołą moimi zainteresowaniami (praktykowałem) były rugby, kick boxing, baseball, koszykówka. Tak więc można by powiedzieć, że całkiem żywy ze mnie chłopak był. Jednak patrząc już na wyniki w szkole to raczej nie były one dobre. Zamiast na lekcje wolałem wagary. Nie słuchałem lekcji ponieważ tak jak już opisywałem zawieszałem się. Efektem było pod koniec każdego semestru zaliczałem pakietowo przedmioty i bez problemu udawało mi się. Nauczyciele określali mnie mianem zdolny ale leń. Podobnie było na studiach, a obecnie jest w pracy. Znany jestem z tego że potrafię pracować pod presja czasu i nawet wtedy osiągam najlepsze rezultaty, jednak prawdą jest że w momencie kiedy pracę można wykonać przez wykonywanie zaplanowanych czynności, ja ląduje w internecie lub różnych innych czynnościach, które nie angażują mnie w projekt. Owszem na początku zawsze wciągało mnie w nowe zadania, ale za każdym razem kiedy pojawiało się inny bodziec, praca przestawała być interesująca i odkładałem ja na bliżej nieokreśloną przyszłość. Dodatkowo zaczęły pojawiać się myśli że jeżeli taki jestem to nie jestem nic wart, że nic nie potrafię. Staram się znaleźć w sobie jakieś pozytywne strony, ale chyba ich nie mam. Zauważyłem u siebie cos jeszcze co mnie niepokoi, a mianowicie relacje społeczne. Nie potrafię się skupić na rozmowie, a nawet jeżeli już wytężę uwagę to i tak często gubię znaczące elementy rozmowy. Często kłócę się z moja żoną, a w szerszym towarzystwie rzadko zabieram głos, ponieważ jak zaczynam zdanie potrafię zgubić wątek lub nie potrafię bronić swoich racji…bo gubię wątek. Ze starymi znajomymi nie utrzymuję kontaktu i nawet nie wiem dlaczego. Chyba po prostu nie czuje potrzeby, choć jak już się zdarzy takie spotkanie, to pełen euforii planuje kolejne. Oczywiście ginie gdzieś zawieszone w bliżej nieznanej przyszłości. W pewnym momencie zauważyłem że nie zależy mi. Nie mam marzeń, nie mam zainteresowań, jak rodzina mnie pyta o czym marzę na urodziny czy święta to nie potrafię im nawet odpowiedzieć. Jestem już trochę tym zmęczony bo wiem że mogę być całkiem inny…w zasadzie to nawet wiem to, tylko nie mam bodźca który mnie uruchomi i utrzyma. Pytanie co robić ?!
MĘŻCZYZNA, 37 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Panie Filipie,

Zaprezentowane przez Pana symptomy są wielowątkowe, wymagałyby osobistej konsultacji oraz dokładnej analizy Pana historii osobistej.

Z Pana opisu, trudności dopatruję się w zaniżonym poczuciu własnej wartości.
Samoocena, jako jeden z filarów poczucia własnej wartości odpowiada na pytanie:
1. Jak Człowiek postrzega siebie?
2. Jak siebie ocenia?
3. Jaką posiada wiedzę o sobie, czyli tzw.opinie i sądy na swój temat?Odnoszą się one szczególnie do tych obszarów życia, którym Człowiek nadaje emocjonalne znaczenie.
Niska samoocena jest przyczyną nadmiernego skupiania się na własnych ograniczeniach, słabościach i przez to wycofywanie się z aktywności, jak i uogólnianie niepowodzeń, przez to niedocenianie/nie zauważanie swoich zalet/umiejętności/mocnych stron/zasobów...

Jestem przekonana, że nie docenia Pan i nie zauważa, że ma wiele zalet, by móc nimi dzielić się z Innymi i ze Światem, a Inni są ciekawi Pana, bo ma Pan dużo do zaoferowania.

Podsumowując, zachęcam Pana do wzbogacania swojej osobowości, do rozwoju, do wyrozumiałego zaprzyjaźnienia się z samym sobą.. Jak?
Poprzez pracę rozwojową pod okiem Psychologa, w czym mocno Pana wspieram i do czego mocno Pana zachęcam.
Kontrolnie zalecałabym Panu konsultację neuropsychologiczną, celem oceny funkcjonowania procesów poznawczych (pamięć, koncentracja, uwaga).

Gdyby miał Pan życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Życzę Panu Tego, Co jest Panu teraz najbardziej potrzebne, irena.mielnik.madej.gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty