Co mi dolega? Co to za objawy?
Witam. Jestem dziewczyną i mam 19 lat. Od pewnego czasu mam uczucie beznadziejności. Jestem straszliwie zmęczona i znudzona wszystkim. Bardzo mi trudno o tym pisać ponieważ zazwyczaj skutecznie ukrywam to jak się czuję i co myślę. Moim bliskim zazwyczaj mówię to co chcą usłyszeć, że jest wszystko dobrze. Nie mam ochoty chodzić do szkoły, spowodowane jest to moimi kłopotami z nauką (uczę się i bardzo się staram, ale przeważnie nie wychodzi mi to i dostaję niesatysfakcjonujące mnie oceny). Często się wyłączam i tracę świadomość tego co się ze mną dzieje, ale tylko na moment po chwili wracam do rzeczywistości i zastanawiam się co się stało i czy zrobiłam to co miałam zamiar zrobić. Mam kłopoty z pamięcią. Po prostu zapominam o ważnych i mniej ważnych sprawach, zapominam o wszystkim. Bardzo często choruję. Ułatwia mi to sprawę unikania ludzi bo siedzę cały czas w domu. Kiedy przebywam w gronie znajomych męczę się bo muszę się uśmiechać i udawać, że jest wszystko dobrze. Nawet czasem udaje mi się o tym wszystkim zapomnieć, ale po chwili wszystko wraca. Mój chłopak ma do mnie pretensje że nie potrafię okazywać uczuć, że mi zależy. Jestem oparciem dla wszystkich. Pomagam swoim starszym siostrą rozwiązywać ich problemy, a sama nie umiem sobie poradzić ze sobą, to żałosne. Mam straszne bóle głowy i skurcze brzucha. Często płacze i śmieję się bez powodu. Mam wrażenie że wszyscy mają do mnie pretensje i żal o coś, a ja staram się przeprosić i wynagrodzić im cokolwiek zrobiłam źle. Mam wrażenie że ciągle coś robię źle. Boję się nadchodzącego jutra. Czasami mam ochotę zniknąć, zapaść się pod ziemie.... Proszę o pomoc