Co robić z moimi objawami?

Witam Mam 21 lat. Zawsze byłam trochę inna, nerwowa czy wrażliwa. Nigdy nie było super kolorowo. Niestety od liceum w pograżylam się najpierw w objawach nerwicowych a potem w objawach depresyjnych. Korzystałam z pomocy psychologa, neurologa, 3 psychiatrów. Takim sposobem od 6 lat biorę codziennie po 20mg Seronilu. Od dwóch lat uczęszczam na nową terapię, miesiąc temu postanowiłam wybrać się do innego psychiatry. Niby nie siedzę już w domu bez celu, poszłam na studia (których nie chciałam i nie lubię, ale nie widzę dla siebie teraz lepszej możliwości) ale mam wrażenie, że od pewnego czasu jest tylko coraz gorzej i obniżenia nastroju są coraz mocniejsze i częstsze. Nadeszła sesja, a ja właśnie płaczę, leżę bez ruchu, nie poszłam na egzamin. Jestem słaba, boli mnie głowa. Jestem zmęczona, nie wiem ile to leczenie może jeszcze trwać i w czy w ogóle przyniesie jakiś efekt. Miesiąc temu chciałam to wszytko skonczyc, już wszytko przygotowałam, ale stwierdziłam, że może jest jeszcze odrobina nadzieji. Ale teraz już raczej jej brak. Czuję się samotna i czuję, że nie zniosę kolejnego dnia. Mam dosyć wszystkiego i wszystkich, jednocześnie czuje się okropnie samotna. Mam mętlik w głowie. Sama nie wiem czy to co myślę jest racjonalne czy nie. Rzucam przedmiotami albo nic nie robię. Nie potrafię wyjść na zewnątrz. Miesza mi się w głowie. Nic już nie wiem. Wiem tylko że chyba jestem złym stanie. Co robić w takiej sytuacji?
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Leczenie nerwicy

Dzień dobry,
Doradzałabym rozmowę na ten temat z lekarzem prowadzącym oraz z Pani psychoterapeutą, gdyż to oni odpowiedzialni są za leczenie oraz znają Pani historię najlepiej. Z pewnością osoby te powinny wiedzieć o Pani zamiarach samobójczych sprzed miesiąca. Jeśli odczuwa Pani taką potrzebę to może warto rozważyć z psychiatrą możliwość leczenia na oddziale psychiatrycznym stacjonarnym lub dziennym. Jest Pani w trakcie leczenia i dlatego proszę pamiętać o tym, że nie jest Pani sama gdyż istnieją osoby do których może się Pani zwrócić po pomoc. W razie zaistnienia sytuacji zagrożenia życia powinna Pani zadzwonić po karetkę lub udać się na izbę przyjęć szpitala psychiatrycznego lub na SOR. Bardzo ważne jest w tym momencie zadbanie o siebie i własne bezpieczeństwo. Mam nadzieję, że wyjdzie Pani z tego i wkrótce poszuka pomocy osób prowadzących leczenie.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty