Co zrobić, aby mieć lepsze relacje z rodziną?

Witam, Zwracam się z prośbą o radę.Mam problem w sytuacji panującej w rodzinie.Od dzieciństwa byłam traktowana jak gorsza.Wszystko co robiłam było krytykowane, że kupiłam np. za drogą kurtkę , że nie jest mi dana rzecz potrzebna.I tak ta sytuacja się utrzymywała. Po studiach gdy miałam dobrą pracę i wynajełam mieszkanie, też był komentarz, że tracę pieniądze a mogę mieszkać z mamą.Czuje się w tej rodzinie jak ktoś nieważny.Ograniczam kontakty jak tylko mogę ale mama ma kontakty z siostrami.Nie rozumiem też tego, że ciotki używają słowa ,,wy,, np. Co robiłyscie, czy gdzieś idziecie,itp.Czuje się jak dodatek do mamy.Jakby zatrzymali się w miejscu gdy miałam np.10 lat. Nie mam męża ani dzieci, ale nie znaczy to że nie mam własnego życia.Nikt nie zna mojej prywatnej sytuacji tylko ocenia i krytykuje.Obecnie mam trudną sytuację bo nie mogę znaleźć lepszej pracy i będę musiała wrócić do sprzedaży.Jest to dla mnie problem, bo mam wrażenie że dusze się w tej pracy, jakby mnie zatruwala.Ale że względów finansowych i siedzenia w domu, nie mogę czekać, tylko wrócić chociaż na jakiś czas. W tej sprawie też usłyszałam od ciotki że i tak niczego lepszego nie znajdę i zaczepic się mogę na początek.Moja mama juz tez tego nie wytrzymala i powiedziala ze w tym wieku powinnam miec stabilizacje i byc samodzielna, ze powinnam móc sama mieszkać ale na to nie było reakcji.Tylko cisza, jakby usłyszeli coś niezwykłego.Jakby to mi się nie należało. Jakiś czas temu chodziłam do psychologa(nerwica),terapeutka określiła że rodzina jest toksyczna i żebym nie miała kontaktu,ponieważ wszystko co zrobie czy będzie się zmieniała moja sytuacja w życiu dla nich to będzie niewidoczne.Niestety ze wzgledów finansowych musialam terapie przerwac.Nie rozumiem dlaczego jestem traktowana w ten sposob?Jak można w najblizszej rodzinie traktowac kogos tak, bym czula sie jak śmieć, ze na nic nie zasługuje.Zwracam sie z prośba o dwie rady, wskazowki. 1) Jak postepowac w rodzinie? Nie mogę też zrozumieć co kieruje nimi że tak mnie traktują? 2) Proszę o radę jak poradzić sobie w pracy, której nie toleruje a tak jak pisałam będę musiała chociaż na krótko tam wrócić. Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam Kobieta 34 lata
KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu

Serdecznie Pania witam.Gratuluje Pani samodzielnosci,ukonczenia studiow i samodzielnego mieszkania nie u mamy tylko u siebie.Rodzice i rodzina z gruntu sa toksyczni,poniewaz roznica pomiedzy pania a ciotkami i mama wynosi dwadziescia pare lat.Dlatego tez ciotki uzywaja archaicznego jezyka dla Pani niezrozumialego.Ich spojrzenie na zycie zatrzymalo sie dwadziescia lat temu i tak trwa.W miedzyczasie Pani dorosla skonczyla studia podjela samodzielna prace i natej bazie,stworzyla Pani wlasne prywatne zycie.Gratuluje.Ani mamy ani ciotek Pani nie zmieni.wiec prosze sie tym nie zajmowac.Jedynie mozna wybaczyc taka negatywna postawe.Bardziej skupilabym bym sie na podniesieniu samooceny i zaczela widziec swiat wokol siebie bardziej rozowo.Praca w sprzedazy tez moze byc zajmujaca ale napewno jest bardzo potrzebna,wiec po co ja krytykowac.raczej dziekowac sobie i tej pracy ze bedzie przynosila dochody atym samym zabezpiczy Pani samodzielnosc.Prosze rowniez nie zwracac uwagi na krytyki mamy i ciotek.Prosze tez w internecie znalezc tekst dezyderaty i wczytac sie wniego,to dobry przewodnik na zycie.Zycze sukcesow i powodzenia.Alicja Jankowska.

0

Dzień Dobry Pani,

Z zaprezentowanej przez Panią relacji, wnioskuję, że Pani samoocena została mocno nadszarpnięta, czego jest Pani świadoma - i jest to dobra wiadomość, bo może Pani podjąć wyzwanie, by tą samoocenę odbudować, przy wsparciu Psychologa/Psychoterapeuty - jest możliwość takiej pracy terapeutycznej w Poradni Zdrowia Psychicznego w ramach NFZ-tu.

Samoocena, jako jeden z filarów poczucia własnej wartości odpowiada na pytanie:
1. Jak Człowiek postrzega siebie?
2. Jak siebie ocenia?
3. Jaką posiada wiedzę o sobie? (czyli tzw.opinie i sądy na swój temat).
Odnoszą się one szczególnie do tych obszarów życia, którym Człowiek nadaje emocjonalne znaczenie.
Jeśli któryś z filarów poczucia własnej wartości zostanie nadszarpnięty, to pojawia się niska samoocena.
Ta niska samoocena jest przyczyną nadmiernego skupiania się na własnych ograniczeniach, słabościach i tego, czego nie ma, poprzez to wycofywanie się z aktywności (której Pani doświadcza) i uogólnianie niepowodzeń - przez to niedocenianie swoich zalet, umiejętności..

Domniemam, że oczekując aprobaty ze strony swojej Rodziny nie docenia/ nie zauważa Pani nawet, że ma wiele zalet, by móc nimi dzielić się z Innymi..
Być może nie dostrzega Pan, że są wokół Pana życzliwi Ludzie, skupiając się na minusach, nie dostrzegając plusów?

Podsumowując, zachęcam Panią do postawienia na siebie poprzez zaprzyjaźnienie się przede wszystkim z samą sobą, poprzez podjęcie wspierającej pracy terapeutycznej pod okiem Psychologa.

Życzę Pani tylko wartościowych i wspierających Ludzi wokół,

irena.mielnik.madej.gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty