Czuję, że moje życie jest głupie - co robić?
Mam 15 lat i od jakiegoś czasu zacząłem zastanawiać się nad swoim życiem. W podstawówce było jeszcze spoko, mieliśmy paczkę od 4 lat i spotykaliśmy się itp. W gimnazjum wszystko się zmieniło, wszyscy się porozchodzili po różnych gimnazjach, zostałem z dwoma kumplami, których za bardzo nie lubię, w mojej klasie są sami dziwni ludzie, tzn. ich życie towarzyskie to tylko szkoła. No ale niestety jakoś tak skończyliśmy się spotykać w naszej "paczce" z podstawówki i teraz moje życie wygląda tak: rano się budzę, idę do szkoły, wracam do domu, cisnę na kompie i idę spać i tak w kółko :/ żeby było zabawniej wraz z rodziną przeprowadziłem się na jakąś wieś, na której nie mam żadnych rówieśników, kurde nie chce tak po prostu żyć, tak szybko przejść przez dzieciństwo, ogólnie w takim stylu życia czas strasznie szybko mija, te 3 lata w gimnazjum (bo teraz jestem w 3) minęły jak 3 dni, codziennie to samo, gdybym chociaż mieszkał blisko szkoły, ale nie :/ Dopiero niedawno zauważyłem, że to nie ma sensu, widząc jak inni w szkole doskonale się bawią ze swoimi przyjaciółmi z podwórka. Nie mam żadnego prawdziwego przyjaciela/przyjaciółki, nie mam z kim pogadać ;(. Oczywiście nigdy nie miałem myśli samobójczych, bo wierzę, że kiedyś moje życie się zmieni, ale nie wiem jak tego dokonać. No co? Mam podejść do tych ludzi w szkole, których nie znam i powiedzieć: „Cześć, szukam przyjaciół”? Aha, i jako coś to mieszkam o 2 miasta dalej od szkoły, bo w mieście, w którym mieszkam rodzice zdecydowali, że jest za niski poziom, i wszyscy tam piją, palą itp. Teraz lubię sobie powspominać te czasy podstawówki, jak mieszkałem obok szkoły i przyjaciele mieszkali obok mnie, a teraz moje życie to ruina :( Najchętniej przeprowadził bym się do centrum miasta i od razu problem by się rozwiązał, ale niestety to niemożliwe :[ Co mam zrobić? Obracać się nadal w towarzystwie ludzi, których nie lubię? ;/