Czy to może być
autyzm? Co powinno mnie martwic?
Witam. Martwi mnie zachowanie mojej 9-miesięcznej córki. Boję się, że jej zachowanie może wskazywać na wczesne objawy autyzmu. Dodam, że strach wynika też z tego, że mam starszego syna u którego zdiagnozowano autyzm kilka lat temu. Dziś ma skończona 7 lat. Wracając ale do córki, martwi mnie to że jest bardzo strachliwa, tzn boi się ludzi obcych oczywiście, lub tych których rzadko widuje np. Teściowie czy ciocie. Nie można tak naprawdę nawet spojrzeć na nią bo od razu płacze, nie lubi też gdy ktoś robi jej dziwne miny. Syn np bał się nowych mi3jsc na ludzi raczej nie zwracał uwagi, nie dał się uspokoić na rękach bo nie lubił się przytulać. Zosia gdy się boi to chowa się mi na rękach i mocno przytula, czasami zachowuje się tak jakby się tylko wstydziła A czasami drze się wnieboglosy. To zależy od jej humoru i kto do niej podejdzie i co chce. Czasami np w sklepie gdy ktoś się do niej odezwie czy dotknie za rączkę to tylko popatrzy, schowa się wózka i tyle. Druga sprawa to machanie rączkami. Gdy się cieszy, daje jej coś do rączki to strasznie macha rączkami. Robi tak bardzo często. Nie lubi gdy się ja trzyma za ręce. Gdy oglądamy książeczki i pokazuje jej coś paluszkiem, chce jej rączka pokierować żeby też wskazała to się wyrywa i nie chce żebym ja trzymała. Nie potrafi ai2 długo zabawić sama A jeśli już to muszę być przy niej bo jak wyjdę z pokoju to od razu płacze i za mną drepta. Ostatnio zauważyłam, że jak bawi się klockami to próbuje układać jeden n drugi albo bawiła się łyżeczkami z ciastolina od syna i wyciagala je i próbowała włożyć z powrotem, nie wychodziło jej to, ale syn np nie wykonywał takich czynności, jak już bawiliśmy się klockami to ja miała budować A on rozwalał. Kontakt wzrokowy był od początku z córką, ostatnio trochę mniej, tak samo jeśli chodzi o reakcję na imię, ale wydaje mi się że to przez to że jest zainteresowana czymś innym. Prędzej też się odwróci gdy jestem gdzieś dalej jakby sprawdza czy przypadkiem nie wychodzę gdzieś. Wydaje mi się że jest też nadwrazliwa słuchowo, jeśli śpi to trzeba być cicho bo nie wiadomo jaki dźwięk ją obudzi, A jak ja karmię to już wg nie wolno się odzywać. Tak samo gdy karmię ja w obcym miejscu to musi być już bardzo zmęczona żeby się napila bo interesuje ją bardziej miejsce niż moja pierś. Wie też już gdzie ma szukać papu, gdy jest głodna i śpiąca bo przeważnie zasypia na piersi to się dobiera do mnie i nurkuje między piersi:)co do dźwięków to boi się głośnych nagłych szczególnie gdy nie widzi ich źródła. Jak jechała karetka na sygnale to zawsze płakała, przeszło jej gdy przełożyłam ja do spacerówki i zobaczyła co to się dzieje obok. jeśli chodzi o gaworzenie to miała okres głużenia, czy jak to tam się nazywa. Nie było to jakoś specjalnie nasilone, ale trwało jakiś czas. Syn nie głużył wg A jeśli chodzi o gaworzenie to raz czy dwa miał arie babababa i to tyle. Zosia zdarza się, że powtórzy po mnie mama i woła mnie też gdy straci mnie z oczu, zresztą na wszystko woła mama. Mówiła też jeden dzień baba , ale jakoś narazie przestała. Robi też pff, pluje językiem i różne nie dziwne rzeczy czasami jej się wymknie, ale za to prawie cały czas buczy. Nic jej się nie podoba. Jest, można powiedzieć dość "zmierzłym" dzieckiem, napewno wymagającym. Nie chce też jeść od jakiegoś czasu, nie ma problemu z konsystencja, gryzieniem, czy też większymi kawałkami ale jakoś tak nie chce nic za bardzo brać do buzi, może to przez ząbki, bo póki co ma tylko jednego, czy przez przyzwyczajenie do piersi, ale martwi mnie to bo wy do dzisiaj ma sobie wręcz jedzeniową. Mam nadzieję że jestem poprostu przewrażliwiona. Pozdrawiam