Czy częste zrywy przysenne są normalne?
Od pewnego czasu (ok. miesiąca) mam problem, który polega na uciążliwym zasypianiu. Wszystko zaczęło się od stresującej sytuacji, kiedy zauważyłam u siebie rumień po ugryzieniu kleszcza. Pewnego dnia, gdy zasypiałam, nagle mną "rzuciło" i wybudziłam się. Sytuacja powtórzyła się kilka razy przez kolejne dni. Na początku bardzo się tym denerwowałam i nie spałam nawet do 5 rano. Teraz, mimo że jest trochę lepiej i tak się martwię. Bywają noce lepsze, ale zazwyczaj męczę się do godziny 1. Pocieszam się, że ten strach przed kolejnymi zrywami też nie pozostaje bez znaczenia, jednak coraz bardziej martwię się. Proszę o radę.