Dzień dobry,
Niestety na podstawie samego opisu bez możliwości bezpośredniej rozmowy nie jestem wstanie jednoznacznie odpowiedzieć na postawione pytania. Oczywiście jest to bardzo prawdopodobne, że nie spotkała Pani "tego jedynego" tym bardziej, że do zakochania się niezbędne są reakcje biochemiczne w mózgu do których uruchomienia potrzebny jest "odpowiedni bodziec". W relacjach miłosnych obowiązuje zasada "nic na siłę" i to, że ktoś szuka partnera i spotka się nawet z dużą ilością mężczyzn nie oznacza, że w którymś z nich się zakocha. Z drugiej strony Pani sama ma poczucie, że Pani oczekiwania są wygórowane i "coś z Panią może być nie tak". Sądzę, że to świetnie że ma Pani świadomość przesady we własnych wymaganiach i potrafi Pani wypunktować, co może stanowić przeszkodę w budowaniu relacji partnerskich. Z pewnością powinna Pani popracować nad spostrzeganiem całościowym potencjalnego partnera, czyli dostrzeganiem wad i zalet. Jeśli chodzi o wybieranie słabych, uległych mężczyzn to może to być spowodowane wieloma czynnikami, których odkrycie być może nie jest możliwe lub wymagałoby psychoterapii. W tym miejscu można postawić kilka przykładowych hipotez np. wybiera Pani mężczyzn podobnych do swojego ojca; przeciwieństwa się przyciągają; obawia się Pani rywala i woli pozycję dominującą itd. Generalnie to bardzo często ludzie dobierają się na zasadzie przeciwieństwa w wymiarze uległy - dominujący np. dominujący mężczyzna wybiera nieświadomie słabą, uległą kobietę którą może się opiekować; związki w których to "kobieta nosi spodnie" i która wybiera uległego, podporządkowanego mężczyznę itd. Doradzałabym próbę popracowania nad wprowadzeniem zmian, czyli m.in. szukanie zalet drugiej strony i widzenie całościowe, obniżenie wymagań itd. Jeśli problem będzie trwał to zawsze może Pani skorzystać z psychoterapii i tu polecam terapię w podejściu psychodynamicznym. Nie ma nic w tym złego, że wolałaby Pani kogoś innego (np. silnego, dominujacego) i nie każdy w każdym się zakochuje nawet, gdy teoretycznie jest to osoba atrakcyjna interpersonalnie. Jest Pani młodą kobietą i mam nadzieję, że przy odrobinie refleksji nad własnymi oczekiwaniami spotka Pani mężczyznę w którym się Pani zakocha i to "bezwysiłkowo". W końcu kocha się za nic i tak po prostu i wcale nie jest to wynik dogłębnej analizy lub bilansu wad i zalet.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psychologkulczycka.pl/
Szanowna Pani,
odpowiedź na pytania, można uzyskać podczas procesu psychoterapeutycznego, zalecana jest psychoterapia. Z wyrazami szacunku, Bożena Waluś.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak otworzyć się na bliższą relację? – odpowiada Mgr Adam Kowalewski
- Co znaczą takie preferencje seksualne? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska
- Jak nauczyć się budować relacje? – odpowiada Mgr Joanna Marciniak
- Problemy w relacjach z mężczyznami u 27-latki – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak relacje z rodzicami wpływają na życie dorosłych dzieci? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Dlaczego nie potrafię zapanować nad związkiem? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Spotkania z żonatym mężczyzną i potrójne życie – odpowiada Mgr Edyta Kołodziej-Szmid
- Dlaczego nie mam ochoty na relacje z mężczyznami? – odpowiada Redakcja abcZdrowie
- Niechęć do pieszczot i dotyku partnera – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz
- Relacje z mamą i chłopakiem – odpowiada Dr Małgorzata Mazurek
artykuły
Kobiety też mogą być uzależnione od seksu. "Tracą kontrolę nad swoim życiem"
Kompulsywne zachownia seksualne mogą dotyczyć nie
Najczęstsze błędy psychoterapeutów, czyli jak nie marnować czasu i pieniędzy
Decyzja o szukaniu pomocy psychologicznej jest zwy
Nieudany związek a depresja
Związek partnerski jest bardzo istotną częścią egz